Po dwóch porażkach z rzędu Chemik wreszcie przypomniał sobie, jak smakuje zwycięstwo.
Mistrzynie Polski po dość burzliwym tygodniu, kiedy najpierw odpadły z rywalizacji Ligi Mistrzyń, a następnie straciły trenera, zmierzyły się we własnej hali z KSZO Ostrowiec i pewnie wygrały bez straty seta.
To był debiut w roli trenera dla Jakuba Głuszaka – dotychczasowego asystenta Giuseppe Cuccariniego, który w piątek został zwolniony.
Debiut zakończył się wygraną, ale inna opcja nie wchodziła w grę. KSZO to drużyna, któa w obecnym sezonie wygrała zaledwie dwa razy, więc trudno było przypuszczać, że uczyni to po raz trzeci w Szczecinie.
Policzanki w pierwszej partii rozgromiły swoje rywalki. W drugiej mecz był bardziej wyrównany, w drużynie Chemika nastąpiło sporo zmian w składzie, a płynność w grze mocno na tym ucierpiała.
W trzeciej partii wszystko wróciło do normy. Miejscowe pewnie zdobywały punkt za punktem i niezagrożone zakończyły mecz zwycięstwem.
Chemik Police – KSZO Ostrowiec 3:0 (25:12, 25:22, 25:16)
Chemik grał w składzie: Wołosz, Montano, Veljkovic, Bednarek – Kasza, Jagieło, Werblińska, Maj (l), oraz Kowalińska, Bełcik, Mróz, Anioł, Pena.
I set: 5:3, 10:6, 15:8, 20:8, 25:12.
II set: 5:3, 10:8, 15:11, 20:18, 25:22.
III set: 5:2, 10:3, 15:5, 20:12, 25:16.
Fot. R. Pakieser