BKS Stal Bielsko-Biała - Grupa Azoty Chemik Police 0:3 (21:25, 21:25, 19:25).
Grupa Azoty Chemik Police: Kowalewska, Łukasik, Wasilewska, Silva, Grajber, Połeć, Maj-Erwardt (libero) - Mędrzyk, Bednarek.
Chemik kompletuje zwycięstwa w ligowych spotkaniach. Tym razem bez trudu ograł w Bielsku miejscowy BKS. Uczynił to w oficjalnych konfrontacjach po raz ósmy z rzędu, natomiast w piątym kolejnym meczu z tym przeciwnikiem nie stracił nawet seta. Wynik zatem nie był zaskakujący, choć liderki nie mogły sobie pozwolić na utratę koncentracji.
Trener Akbas zastosował charakterystyczną dla siebie rotację w składzie. Tym razem oszczędził Salas, Truszkinę i Mędrzyk. Ta ostatnia wchodziła do gry incydentalnie. Na pewno będzie w pełni gotowa do najbliższej pucharowej potyczki z Mladostem Zagrzeb w Pucharze CEV. To w tej chwili priorytetowe rozgrywki dla Chemika.
Policzanki nie są już w rozgrywkach ligowych niepokonane, jednak zaledwie jedna przegrana też budzi respekt i podziw. Najmniejsze jednak potknięcie może skutkować nawet stratą pozycji liderek, bowiem mocno naciska Developres z Rzeszowa. To dlatego Chemik podchodzi do każdego spotkania w pełni zmobilizowany, mocno o należytą koncentrację dba jej trener i nie inaczej było w Bielsku.
Chemik w Bielsku przyspieszał w odpowiednich momentach i uzyskiwał wtedy wystarczającą przewagę. Nie był to pojedynek jednostronny, ale jednak dało się zauważyć większą dojrzałość, wiarę i pewność siebie policzanek, które z każdym kolejnym setem radziły sobie coraz lepiej. W ostatnim górowały już nad rywalkami zdecydowanie, ale tylko w tej jednej partii.
Najlepszą zawodniczką meczu wybrana została Gyselle Silva. MVP zawodów została już trzeci raz w sezonie, zdobyła 25 punktów i miała 69 - procentową skuteczność w ataku. (par)
Fot. R. Pakieser