Kamil Stoch zajął piąte miejsce w konkursie narciarskich mistrzostw świata na dużej skoczni w Innsbrucku. Zwyciężył Niemiec Markus Eisenbichler przed swoim rodakiem Karlem Geigerem i Szwajcarem Killianem Peierem.
Tuż za podium uplasował się lider klasyfikacji generalnej PŚ Japończyk Ryoyu Kobayashi.
Dawid Kubacki zajął 12. lokatę, a Piotr Żyła - 19. Jakub Wolny zakończył start po pierwszej serii i został sklasyfikowany na 40. pozycji.
27-letni Eisenbichler odniósł życiowy sukces. Nigdy nie wygrał konkursu Pucharu Świata. W tym sezonie cztery razy plasował się na drugiej pozycji w zawodach tego cyklu i był drugi w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni.
W sobotę na skoczni Bergisel zwyciężył w bezapelacyjny sposób. Po pierwszej serii drugi, w drugiej oddał najdłuższy skok w całym konkursie - 135,5 m i aż o 12,1 pkt Geigera.
Ogromną niespodziankę sprawił Peier. Najlepszym dotychczas wynikiem 23-letniego Szwajcara w Pucharze Świata było siódme miejsce w... Insbrucku, w ostatniej edycji Turnieju Czterech Skoczni. Prowadził po pierwszej serii, w drugiej skoczył nieco gorzej, ale wystarczająco daleko, aby zapewnić sobie brąz. Gdy na tablicy świetlnej zobaczył swoją notę, oszalał ze szczęścia.
Dla Polaków nie był to udany konkurs. Stoch, Żyła i Kubacki to czołowi zawodnicy obecnego sezonu. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajmują, odpowiednio, drugie, czwarte i piąte miejsce. W piątkowych kwalifikacjach jednak nie błyszczeli, a w sobotę także nie pokazali, że są w optymalnej dyspozycji.
Już po pierwszej serii trudno było oczekiwać sukcesu. Cała trójka solidarnie skoczyła 128,5 m, lądując o kilka metrów bliżej od czołówki. W drugiej próbie Kubacki i Żyła nie poprawili się, a Stoch skoczył o metr dalej w bardzo dobrym stylu, ale wystarczyło to do wyprzedzenia dwóch rywali.
- Wiadomo, że chciałoby się więcej, ale nie zawsze dostaje się to, co się chce. Pierwszy skok nie był czysty technicznie, drugi był bardzo dobry. Walczyłem do samego końca - ocenił w wypowiedzi dla TVP Stoch.
W niedzielę szansa dla Polaków na rehabilitację w konkursie drużynowym. Biało-czerwoni będą bronić tytułu wywalczonego dwa lata temu w Lahti. Jak poinformował PZN na Twitterze, drużyna wystąpi w składzie: Piotr Żyła, Stefan Hula, Dawid Kubacki i Kamil Stoch.
(PAP)
Fot. PAP/Grzegorz Momot