Polka Iga Świątek triumfowała w prestiżowej imprezie rangi WTA 1000 na twardych kortach w Miami. 20-latka wygrała trzeci z rzędu turniej w tym sezonie, po lutowym zwycięstwie w Dausze i w Indian Wells, przed dwoma tygodniami. W poniedziałek obejmie prowadzenie w rankingu tenisistek WTA Tour jako pierwsza Polka w historii.
W sobotnim finale Iga pokonała byłą liderkę rankingu Japonkę Naomi Osakę 6:4, 6:0, po meczu trwającym godzinę i 19 minut. Ten sukces dał jej premię w wysokości 646 110 dolarów oraz 1000 punktów do klasyfikacji tenisistek.
Pierwszy gem już był zapowiedzią dużych emocji i wyrównanej gry, a zdobyła go z dużym trudem Osaka, broniąc po drodze dwa "break pointy". Dwie kolejne okazje do objęcia prowadzenia w meczu Polka miała w piątym gemie, w którym wreszcie zdołała przełamać podanie rywalki.
Potem, prowadząc 4:2, Świątek miała piątą i szóstą okazję do zdobycia "breaka", ale Japonce udało się wyjść cało z opresji. Do końca pierwszej partii obie zawodniczki utrzymywały już swoje serwisy, a uzyskana wcześniej przewaga wystarczyła Polce do wygrania jej 6:4, po 52 minutach. Wykorzystała już pierwszego setbola.
Otwarcie drugiej partii było zaskakujące, bowiem Iga już w pierwszym gemie odskoczyła rywalce na 40-0 i potem, przy drugiej okazji, przełamała Osakę. Również w dwóch kolejnych gemach oddała rywalce zaledwie po jednym punkcie.
Dopiero w czwartym gemie Japonce udało się nawiązać większą walkę, doprowadziła do równowagi. Ale chwilę później Świątek zdołała utrzymać swoje podanie, a przy serwisie Naomi odskoczyła na 40-0, zanim – oddając jej jeden punkt – powiększyła prowadzenie na 5:0.
Chwilę później Iga wykorzystała już pierwszego z dwóch meczboli, a dokładnie pomogła jej w tym przeciwniczka, psując return. Był to drugi pojedynek Świątek z Osaką, a poprzedni w sierpniu 2019 roku w Toronto wygrała Japonka 7:6 (7-4), 6:4.
Tegoroczny turniej w Miami stał się wyjątkowy dla 20-letniej Igi z kilku powodów. Przede wszystkim, już wygranie pierwszego meczu w imprezie – w drugiej rundzie (w 1. miała „wolny los”) – dało jej prowadzenie w rankingu WTA Tour. W poniedziałek jako pierwsza Polka w historii, zostanie liderką tej klasyfikacji, bowiem zostanie z niej skreślone nazwisko Australijki Ashleigh Barty, która nieoczekiwanie zakończyła karierę, co ogłosiła ponad tydzień temu.
Świątek przeszła też do historii kobiecego tenisa jako dopiero czwarta zawodniczka, której udało się w jednym sezonie triumfować w imprezach WTA 1000 w Indian Wells i Miami. Wcześniej dokonały tego jedynie Niemka Steffi Graf, Belgijka Kim Clijsters oraz Białorusinka Wiktoria Azarenka.
(oprac. mij)