MARCIN Matkowski w niedzielę zdobył 17. tytuł mistrzowski w karierze. Grając w parze z Hiszpanem Marcelem Granollersem wygrał tenisowy turniej Rakuten Japan Open. To pierwszy wygrany turniej Matkowskiego od września 2014 r., gdy w parze Leanderem Paesem zwyciężyli w Kuala Lumpur.
W TYM roku Matkowski rozpoczął sezon w duecie z Łukaszem Kubotem. Wyniki nie były zadowalające i jeszcze przed French Open panowie się rozstali. Na kortach Rolanda Garrosa reprezentant SKT Szczecin, ponownie w parze z Paesem, dotarł do ćwierćfinału. Na Wimbledonie nie było już tak dobrze i polsko-hinduska para odpadła w drugiej rundzie.
Potem Matkowski próbował gry ze świetnymi deblistami: Maksem Mirnym, Dominikiem Inglotem, Jurgenem Melzerem czy Nenadem Zimonjicem – bez sukcesów.
Dopiero w parze z Granollersem udało się Polakowi po raz kolejny dotrzeć do finału silnie obsadzonego turnieju rangi ATP-500. W stolicy Japonii Polak z Hiszpanem pokonali w decydującym o tytule meczu parę Raven Klaasen (RPA) – Rajeev Ram (USA) 6:2, 7:6 (7:4).
Hiszpan przyznał po finale, że z Matkowskim umówili się do Tokio za pomocą maili podczas US Open.
– Byłem już w Hiszpanii, bo odpadłem z turnieju, a Marcin nadal w nim grał. Szukałem partnera do Tokio i wysłałem wiadomość do Marcina. Wiedziałem, że jest świetnym zawodnikiem i teraz cieszę się, że przyjął moją propozycję – mówił Granollers po wygranej w Tokio.
Matkowski przyznał, że bardzo dobrze im się współpracowało na korcie.
– Ja lubię grać po stronie returnu, Marcel na stronie równowagi. Dlatego łatwo było nam się dogadać – przyznał urodzony w Barlinku 35-letni tenisista.
Wygrana w Tokio pozwoliła Matkowskiemu zatrzymać tendencję spadkową w rankingu ATP. Tydzień temu był już na 40. miejscu listy deblistów. Teraz awansował o osiem pozycji. Niestety na razie na tym jednym turnieju współpraca obu graczy się zakończyła.
– Marcel w przyszłym sezonie grał będzie z Ivanem Dodigiem, ja jeszcze nie jestem umówiony z nikim – wyjaśnił Polak.
W najbliższych dwóch turniejach: w Szanghaju i Sztokholmie Matkowski zagra w parze z Jeanem-Julienem Rojerem z Antyli Holenderskich.
– Horia Tecau, partner Rojera, ma kontuzję, więc dwa turnieje zagramy w parze – wyjaśnił Matkowski.
Na zawodowych kortach Matkowski i Rojer nie stawali po tej samej stronie siatki, jednak przez trzy lata studiów na UCLA w Los Angeles tworzyli zgraną parę deblową. W 2002 roku zdobyli nawet tytuł Akademickich Mistrzów Stanów Zjednoczonych. (par)
Fot. R. Pakieser