Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Tenis. Życie po dyskwalifikacji

Data publikacji: 10 września 2017 r. 13:42
Ostatnia aktualizacja: 10 września 2017 r. 13:42
Tenis. Życie po dyskwalifikacji
 

Od soboty na kortach przy al. Wojska Polskiego toczą się kwalifikacje do turnieju głównego. Spośród 24 zawodników, w tym ośmiu Polaków, awans do turnieju głównego uzyska sześciu kwalifikantów. Bliski tego jest francuski tenisista Constant Lestienne, który w sobotę miał wolny los, a w niedzielę bez straty gema pokonał Patryka Kosińskiego.

Lestienne, to półfinalista ubiegłorocznego turnieju, po czym został zdyskwalifikowany za obstawianie meczów w zakładach bukmacherskich. Otrzymał karę kilku miesięcy dyskwalifikacji, a obecnie jest na etapie odbudowy własnej pozycji tenisowej.

Francuz już wcześniej był za podobne przewinienie karany. W maju ubiegłego roku miał wystąpić w turnieju głównym Rolland Garros, od organizatorów otrzymał dziką kartkę. Ostatecznie mu ją odebrano, jak wyszło, że obstawiał u bukmachera wynik meczu.

- Podobnie jak wielu innych ludzi z mojego pokolenia, mam konto w internetowych zakładach bukmacherskich. Postawiłem 2,90 euro na zeszłoroczny finał Rolanda Garrosa. Wygrałem 1,40 euro - tak wówczas tłumaczył się Lestienne.

Postępowanie Tennis Integrity Unit (TIU) wykazało, że w okresie od lutego 2012 do czerwca 2015, Francuz obstawił 220 meczów tenisowych poprzez kilka kont w serwisach bukmacherskich, jednak żaden z tych zakładów nie dotyczył jego meczu.

Na podstawie zasad TIU, powołanej przez władze męskiego i kobiecego tenisa organizacji, zajmującej się śledzeniem korupcji i ustawaniem spotkań w zawodowym tenisie - profesjonalni tenisiści nie mogą grać u bukmachera. Za swój występek francuski tenisista został ukarany siedmiomiesięczną dyskwalifikacją i grzywną w wysokości 10 tys. dolarów.

Francuz rewelacyjnie spisywał się w ubiegłorocznym turnieju. Dzięki grze w półfinale Pekao Szczecin Open awansował na 164 miejsce w rankingu ATP. To była jego najwyższa pozycja, jaką kiedykolwiek zajmował w swojej karierze.

Lestienne był w Szczecinie sprawcą kilku zaskakujących rozstrzygnięć. Wyeliminował między innymi dwóch rozstawionych i wyżej notowanych Hiszpanów. Najpierw ograł rozstawionego z nr 2 Inigo Cervantesa, a następnie rozstawionego z numer 7 weterana szczecińskich kortów Alberto Montanesa, grającego w szczecińskich challengerze już po raz 13 i jak się póóźniej okazało ostatni.

Dziś Lestienne marzy o powtórzeniu sukcesu sprzed roku, ale startuje z zupełnie innej pozycji. (par)

***

Dla naszych Czytelników mamy 6 pojedynczych zaproszeń na turniej. Aby wziąć udział w konkursie, należy wysłać SMS-a na numer 72601 z hasłem: kurier.tenis. Na SMS-y czekamy tylko do poniedziałku (11 września br.). Zaproszenia otrzyma pierwszych sześć osób, które najszybciej przyślą SMS-a tuż po godz. 12.00. Koszt SMS-a - 2,46 zł z VAT.

 

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA