Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

W Azoty Arenie komercja wypiera sport

Data publikacji: 11 maja 2016 r. 11:49
Ostatnia aktualizacja: 13 maja 2016 r. 18:02
W Azoty Arenie komercja wypiera sport
 

DWA finałowe mecze superligi piłkarek ręcznych Pogoń Baltica Szczecin rozgrywała w hali przy ul. Twardowskiego. W tym samym czasie w wybudowanej przez miasto za blisko 200 milionów złotych Azoty Arenie odbywały się… targi Mass Escape.

Kibice nie kryją rozczarowania. Podobnie jak przedstawiciele szczecińskich klubów, którzy przyznają, że warunki korzystania z obiektu przy ul. Szafera są w tym sezonie wyjątkowo nieprzyjazne.

Jeszcze w ubiegłym sezonie Pogoń Baltica, szczypiorniści Pogoni, koszykarze King Wilków Morskich i futsaliści Pogoni ’04 regularnie występowali w Azoty Arenie.

W umowie z operatorem hali miasto zagwarantowało godziny, które wykorzystywały klub w rozgrywkach ligowych. Kluby otrzymywały też z miejskiego budżetu specjalną dotację, na pokrycie faktur wynajmu obiektu. Do kasy Pogoni Baltica w ubiegłym roku w dwóch transzach wpłynęło z tego tytułu ponad 120 tys. zł.

Zmiana zasad

Zasady zmieniły się w tym roku, a z czterech ekstraklasowych zespołów regularnie korzystają już tylko koszykarze i futsaliści. Od nowego roku kluby same negocjują warunki i rezerwują obiekt.

Inaczej wygląda też zwrot kosztów. Miasto nie przelewa już na konta klubów dotacji celowej. W zamian zdeklarowało, że środki na wynajem obiektu będzie przekazywać łącznie z dotacją z puli promocyjnej.

Kluby otrzymały już pierwszą transzę tej dotacji, ale zgodnie twierdzą, że nie pokrywa ona kosztów wynajmu miejskich obiektów. Najbardziej pokrzywdzone w tej sytuacji są King Wilki Morskie.

Koszykarski klub zgodnie z regulaminem Tauron Basket Ligi musi rozgrywać mecze w Azoty Arenie. Na tym obiekcie codziennie też trenuje. Operator hali za wynajęcie obiektu na mecz życzy sobie około 8 tysięcy złotych, przeprowadzenie treningu na hali głównej to wydatek 1500 zł, a w hali treningowej 300 zł.

Komercja wypiera sport

Rozliczenia między miastem, a klubami nie są jedynym problemem hali przy ul. Azoty Arena. Operator hali szukając źródeł dochodu organizuje w obiekcie dziesiątki imprez komercyjnych. Choć zwykle nie są to wydarzenia wielkiego formatu, to kalendarz jest tak napięty, że często w weekend trudno wcisnąć sportową imprezę ligową.

Przekonały się o tym dobitnie m.in piłkarki ręczne Pogoni Baltica. Zespół, który walczy o tytuł mistrzowski nie rozegrał w tym roku żadnego meczu w Azoty Arenie! Transmitowane przez Polsat Sport półfinałowe mecze z Vistalem i dwa inauguracyjne finałowe spotkania z Selgrosem Lublin stoczył w hali przy. ul. Twardowskiego.

Za pierwszym razem piłkarki uprzedziły targi Moto Show, a w minioną niedzielę impreza Mass Escape – reklamowanym przez operatora jako „Escape Room na olbrzymią skalę. Azoty Arena zamieni się w największą pułapkę w Polsce”.

W pułapkę wpadł jednak najwyraźniej szczeciński magistrat, które dają przyzwolenie, aby halę widowiskowo-sportową zmieniać w obiekt targowy. Wspomniany Escape Room to tylko jedna z kilku imprez targowych zorganizowanych w ostatnich miesiącach.

Dla porównania w halach Międzynarodowych Targów Szczecińskich, których większościowym udziałowcem jest Szczecin, odbyły się w tym roku tylko trzy imprezy.

Pierwszeństwo Chemika

W stosunku do szczecińskich klubów uprzywilejowany w korzystaniu hali jest też Chemik Police. Siatkarki wspierane przez grupę Azoty, tytularnego sponsora hali przy ul. Szafera, mają pierwszeństwo w rezerwowaniu obiektu i ustalaniu terminów swoich spotkań i treningów.

Pozostałe kluby korzystające z Azoty Arenu muszą dostosować się do Chemika. Problem jest tym większy, że siatkarki korzystają z innej nawierzchni, niż pozostałe dyscypliny i przygotowanie hali po meczu Chemika zajmuje około trzech godzin.

Na Twardowskiego taniej

Dla Pogoni Baltica występy w hali przy ul. Twardowskiego są nawet handicupem. Tu walczący o mistrzostwo Polski zespół trenuje i jak podkreślają zawodniczki czuje się jak w domu. Klub rozgrywając mecz w hali przy ul. Twardowskiego ma też spore oszczędności – organizacja spotkania w starej hali jest czterokrotnie tańsza niż w Azoty Arenie.

– Myślę, że nasze mecze z Vistalem i Selgrosem mogło oglądać w Polsacie Sport 200 tysięcy osób. Promocyjnie Szczecin z pewnością skorzystałby bardziej, gdybyśmy te mecze rozgrywali w Azoty Arenie. Trudno jednak było z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem przewidzieć, że zagramy w kolejnej fazie play-off i w jakich terminach. Gdy poznaliśmy terminarz w Azoty Arenie były już zaplanowane inne imprezy – przyznaje prezes Pogoni Baltica Przemysław Mańkowski.

Pogoni Baltica udało się zarezerwować Azoty Arenę na ewentualny piąty mecz finałowy z Selgrosem, który w przypadku braku ostatecznie rozstrzygnięcia w weekend w Lublinie, zaplanowany jest w środę 18 maja.

– W tym sezonie rozegraliśmy tylko dwa spotkania w hali przy ul. Twardowskiego. Graliśmy w Azoty Arenie nawet jeżeli nie mogliśmy zarezerwować hali w weekend i musieliśmy przekładać spotkania na dni powszednie. Azoty Arena nie tylko zapewnia lepszy komfort dla kibiców, ale daje więcej możliwości. Jest wyposażona w telebim i ekrany ledowe, które pozwalają w odpowiedni sposób promować sponsorów klubu. Korzyści dla klubu przy naszej średniej frekwencji ponad dwóch tysięcy kibiców są z tego tytułu wymierne – mówi specjalista ds. marketingu Pogoni 04 Paweł Płuciennik.

Telewizja wyznacza terminy

Wiele kontrowersji wzbudzają też terminy spotkać ligowych szczecińskich klubów, które nierzadko się pokrywają. W weekend o tej samej porze swoje spotkania rozgrywali piłkarze Pogoni i piłkarki Pogoni Baltica, a przed tygodniem w środę piłkarki Pogoni Baltica i koszykarze King Wilków Morskich. Nierzadko też dla kibiców nieatrakcyjne są godziny spotkań.

– Nie zawsze mamy wpływ na terminy spotkań, które często narzucane nam są przez transmitujące mecze stacje telewizyjne. Właśnie zmianie uległa też godzina ewentualnego piątego meczu finałowego z Selgrosem. Zagramy o godz. 20, a nie jak wcześniej planowaliśmy o godz. 18. To z pewnością nie wpłynie pozytywnie na frekwencję – mówi prezes Pogoni Baltica Przemysław Mańkowski. Wojciech TACZALSKI

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

AKJT
2016-05-13 17:14:29
Panie redaktorze! Targi ?!?! Proponuję przygotować się następnym razem do artykułu. Tak jak WM wspomniała : przyjechaliśmy 250 km, żeby wziąć udział w takim wydarzeniu, jakim był M E Było wspaniale :)
Alex
2016-05-13 16:00:31
OMG. OD KIEDY ESCAPE ROOM TO TARGI?
WM
2016-05-13 13:13:23
Kibice nie kryją rozczarowania, ja też nie będę. A jestem wyjątkowo rozczarowana tym artykułem. Ręką i nogą podpisuję się pod komentarzem Ata i dodaję swoje trzy grosze. Dlaczego pan redaktor pisze o sprawach, o których najwyraźniej nie ma zielonego pojęcia i tworzy artykuł wprowadzając ludzi w błąd? Skąd są te błędne informacje o tym, że Mass Escape to targi? "Promocyjnie Szczecin z pewnością skorzystałby bardziej, gdybyśmy te mecze rozgrywali w Azoty Arenie." Bądźmy szczerzy, to tylko przypuszczenia. Mass Escape był pierwszym w Polsce (i z tego co się orientuję, nawet w Europie) wydarzeniem tego typu. Wystarczy spojrzeć na wciąż rosnącą liczbę tzw. "escape room", żeby stwierdzić, że ten rynek rozwija się w bardzo dobrym kierunku. Szczecin był więc pierwszym w Polsce miastem, gdzie można było wziąć udział w tym wydarzeniu - wiele osób przyjeżdżało z drugiego końca Polski, żeby móc wziąć udział w masowej ucieczce z Azoty Arena. Nikt mi nie wmówi, że nie przyczyniło się to do promocji Szczecina. Jak pan redaktor wyobraża sobie rozwiązanie problemu jakim są dwie nakładające się na siebie imprezy? Prawda jest taka, że (niestety, ale) kto pierwszy, ten lepszy. Rozumiem, że mecze na Azoty Arena są bardziej widowiskowe niż na halce przy Twardowskiego, ale jaka będzie opinia o Azotach, jeśli z dnia na dzień zerwą umowę z wielką masową imprezą, bo okazuje się, że nakłada się z meczem? Raczej niezbyt pozytywna. A to przyczyni się do tego, że wszelkiego typu koncerty/targi/imprezy nie będą nawet brały pod uwagę tego miejsca do zorganizowania wydarzenia. Będą obawiać się nagłego wypowiedzenia. I jak wobec tego nasze Azoty mają się utrzymać? Wystarczy z samych meczy? Tylko bardzo proszę tym razem znaleźć rzetelne źródło wiedzy przed odpowiedzeniem mi na to pytanie...
Ata
2016-05-13 11:19:45
Miło będzie jak kiedyś ktoś, kto łapie za przysłowiowe pióro celem popełnienia artykułu, który później puści w wielki cyber-świat najpierw sprawdzi, czy wie o czym pisze. Autor tego jak widać nie poświęcił swojego czasu, aby nawet za pomocą banalnego Google sprawdzić o czym pisze. W Szczecinie odbyła się pierwsza w Polsce i zarazem Europie impreza spod szyldu Mass Escape. Z targami miało to tyle wspólnego, co mecz siatkarek z Piknikiem nad Odrą. Proponuję zrobić backspace, poczytać, dokształcić się w temacie i niestety dokonać korekty tekstu, który w chwili obecnej wprowadza czytelników w błąd. Nie jest winą organizatorów jakiekolwiek imprezy "komercyjnej", że MotoShow zajęło termin na targi i nie mógł się odbyć mecz, że organizatorzy Mass Escape rezerwując Azoty Arenę w zeszłym roku nie przewidzieli, że w tym samie czasie wypadnie finał rozgrywek. Szklane kule są towarem deficytowym, więc nikt nie mógł takiej sytuacji sobie wywróżyć. Rzetelne wróżki też są towarem deficytowym a z fusów nie wróży już nikt. Rozumiem, że hala winna stać pusta w nadziei na to, że odbędzie się jakiś mecz? I tak w oczekiwaniu na rozgrywki, bez komercyjnych targów, koncertów, imprez masowych zarobi na siebie? Przykład artykułu napisanego z zacięciem godnym lepszej sprawy ale niestety bez rzetelnego przygotowania jeśli chodzi o posiadaną na dany temat wiedzę. Na następną imprezę Mass Escape w Szczecinie zapraszam autora, żeby zobaczył na czym jego wyimaginowane targi polegają. I ma mnie uwolnić - w godzinę dziesięć:-D
Masakra
2016-05-13 10:41:04
To co pisze pan o imprezie to jakas paranoja, nie byly to targi! Z tego co sie orientuje to takie rzeczy umawia sie z wyprzedzeniem. Nie jest to wina organizatorow mass escape tylko azoty arena czy kogos kto jest odpowiedzialny za terminy imprez na hali. Nie ma co wieszac psow na ME bo to idiotyzm, pan redaktor sam nie wie co pisze
booldoopie
2016-05-13 10:34:08
A może wszystko poza piłką nożną nie jest na tyle popularne żeby się tym interesować :) Taki mamy klimat. A to że akurat autorowi to nie odpowiada to nie jest żaden skandal tylko opinia :)
m.
2016-05-13 10:16:18
Data była zarezerwowana od roku także no sorry. Poza tym pan redaktor chyba na żadnych targach w życiu nie był...
Mass Escape to nie targi!!!
2016-05-12 21:01:43
Mass Escape to nie targi!!! Autor artykułu pisze w nim kilkukrotnie, że impreza Mass Escape to targi. Jakie targi? Co na nich niby prezentowano? Jak sama nazwa mówi, Mass Escape to po polsku Masowa Ucieczka. Jak można pisać o czymś nie mając o tym zielonego pojęcia. Wystarczyło sobie wygooglować. Zresztą jeśli autor znałby język angielski to z nazwy wydarzenia by wywnioskował o co chodzi.
ciekawski
2016-05-11 15:15:57
A dlaczego nie dzial fontanna przy hali? Popsulo sie cos i jest problem z naprawa?
Piotr Wójcicki
2016-05-11 14:17:25
Dobrze, że wreszcie ktoś o tym napisał! To naprawdę wstyd, żeby jedna z najlepszych polskich drużyn (być może przyszły mistrz Polski) walczyła o medale w zapyziałej, przestarzałej i niefunkcjonalnej halce przy Twardowskiego. To powinno byc miejsce mniej atrakcyjnych meczów, ze słabszymi przeciwnikami i o mniejszą stawkę, zaś te najistotniejsze spotkania powinny być organizowane w Arenie. Po to, u licha, wybudowano tę halę, żeby szczecińskie zespoły nie musiały się gnieździć w starym obiekcie. No ale wiadomo, że wszystkim rządzi pieniądz i Azoty, które faworyzują swojego Chemika... Nie mam nic przeciwko tej siatkarskiej ekipie, to mistrz Polski w końcu i zasługuje na grę w nowej hali, ale niektóre mecze z powodzeniem mógłby rozgrywać w Policach - w końcu to policki, a nie szczeciński klub. Kibice z Polic mają chyba prawo obejrzeć czasem swój klub w domu... Chciałbym, żeby ktoś jednak poszedł po rozum do głowy, bo to naprawdę kuriozalnie wygląda, kiedy drużyna z topu polskiego szczypiorniaka gra w prowincjonalnej salce. Nie wyobrażam sobie, by w przypadku ewentualnego zdobycia złotych medali Pogoń Baltica na mecze w europejskich pucharach (Liga Mistrzów bądź jej eliminacje) nie występowała przy Szafera...
Kr
2016-05-11 13:36:02
Świetny artykuł! To co się dzieje z Halą Azoty to skandal, idiotyczne zabawy jak ta w niedzielę zamiast meczu o ZŁOTO MP piłkarek ręcznych
Ćwiczenia masowej ucieczki
2016-05-11 12:40:42
Ale o co chodzi? Pan Prezydent pokazał jakie ma priorytety, więc sprawa została wyjaśniona.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA