Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

W piątek startują Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej. Grosik osamotniony...

Data publikacji: 14 czerwca 2024 r. 16:25
Ostatnia aktualizacja: 14 czerwca 2024 r. 23:38
W piątek startują Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej. Grosik osamotniony...
Pierwszy z prawej w górnym rzędzie Jakub Piotrowski, były pomocnik Pogoni Szczecin, też sprzedany za młodu, który potrzebował sporo czasu, by powrócić na piłkarskie wyżyny... Fot. Łączy nas piłka/PZPN  

Piłkarska reprezentacja Polski, podobnie jak przed czterema laty, wystąpi w finałach mistrzostw Europy, które tym razem rozpoczną się w piątek o godz. 21 w Monachium, inauguracyjnym spotkaniem Niemców ze Szkocją (gospodarze turnieju wygrali 5:1)

Turniej Euro 2024 rozgrywany będzie najpierw w sześciu 4-zespołowych grupach, z których do 1/8 finału awansują po dwie najlepsze drużyny oraz cztery zespoły z trzecich miejsc z najlepszym bilansem punktowo-bramkowym. Tak wyłonionych 16 ekip w drugiej fazie mistrzostw rywalizować będzie systemem pucharowym, aż do wyłonienia złotego medalisty. Biało-Czerwoni najpierw zagrają już w niedzielę w Hamburgu z Holandią, następnie w Berlinie z Austrią, a grupowe zmagania zakończą starciem z Francją w Dortmundzie.

Samotny kapitan

Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Michał Probierz, były piłkarz Pogoni Szczecin, ogłosił listę kadrowiczów na turniej finałowy Euro 2024, który odbędzie się w 10 miastach w Niemczech od 14 czerwca do 14 lipca. W polskiej reprezentacji znalazł się kapitan naszej Pogoni Kamil Grosicki, jako jedyny z Dumy Pomorza, więc będzie nieco osamotniony. Szkoda, że teraz nie ma wsparcia w powołanym przed czterema laty na ME portowcu i najmłodszym uczestniku poprzednich mistrzostw Europy, 16-letnim wówczas Kacprze Kozłowskim, którego kariera została niestety złamana przez bezmyślną sprzedaż nastolatka. Jeśli chodzi o Grosika, to przypomnijmy, że w bogatej reprezentacyjnej karierze brał już udział w dwóch edycjach mistrzostw Europy (2012 - faza grupowa, 2016 - ćwierćfinał), a także w dwóch mistrzostwach świata (2018 - faza grupowa, 2022 - 1/8 finału). Przedmistrzowskie sparingi wskazują, że teraz prawdopodobnie czeka go rola rezerwowego, ale być może... jokera!

W tym roku szansę występu na ME, ale w reprezentacji Słowenii, miał też napastnik Pogoni Luka Zahovič, który był w szerokiej kadrze swojego kraju, ale ostatecznie na wyjazd do Niemiec się nie zakwalifikował. Na niemieckich stadionach w biało-czerwonych barwach wystąpią natomiast trzej byli portowcy: Sebastian Walukiewicz, Jakub Piotrowski i Adam Buksa.

Plaga kontuzji

Polska kadra została mocno przetrzebiona, szczególnie jeśli chodzi o napastników, w dwóch niedawno wygranych w Warszawie sparingach, z Ukrainą 3:1 i Turcją 2:1. W pierwszym z tych pojedynków doszło do wielu urazów, z których jeden, Arkadiusza Milika, okazał się na tyle poważny, że wyklucza piłkarza z udziału w turnieju finałowym, a zawodnik powrócił już do swojego klubu i będzie zmuszony poddać się artroskopii stawu kolanowego. Taras Romanczuk doznał kontuzji stawu skokowego, a silne stłuczenie wspomnianego stawu przytrafiło się Kacprowi Urbańskiemu. Na urazy mięśniowe narzekali natomiast: Sebastian Walukiewicz, Nicola Zalewski, Michał Skóraś, Bartosz Salamon i Jakub Kiwior. W spotkaniu z Turcją groźnego urazu nabawił się natomiast kapitan reprezentacji i najskuteczniejszy strzelec Robert Lewandowski i problemy zdrowotne wykluczają go z udziału w pierwszym meczu z Holandią.

- U Roberta Lewandowskiego doszło do naderwania mięśnia dwugłowego uda, które wykluczy go z udziału w pierwszym meczu, ale robimy wszystko, by Robert mógł zagrać w drugim spotkaniu przeciwko Austrii - poinformował lekarz reprezentacji Polski Jacek Jaroszewski. - Ponadto w meczu z Turcją Paweł Dawidowicz doznał naciągnięcia mięśnia czworogłowego uda, zaś w przypadku Karola Świderskiego badanie wykazało skręcenie stawu skokowego, na szczęście bez znacznych uszkodzeń. Obaj zawodnicy po wdrożonym leczeniu powinni wrócić do pełnego treningu w ciągu kilku dni.

Ósemka z PKO BP Ekstraklasy

Do naszej 26-osobowej ekipy powołanych zostało tylko trzech zawodników z PKO BP Ekstraklasy: Kamil Grosicki, Taras Romanczuk i Bartosz Salamon. Najwięcej jest przedstawicieli ligi włoskiej (9), angielskiej (3), tureckiej (3), francuskiej (2), a po jednym zawodniku występuje w takich krajach jak: Hiszpania, Niemcy, Bułgaria, USA, Grecja oraz Belgia. Ogółem w Euro 2024 zagra natomiast ośmiu zawodników z polskiej ekstraklasy (z 6 klubów): Słoweńcy Miha Blažič (Lech Poznań) i Erik Janža (Górnik Zabrze), Gruzini Otar Kakabadze (Cracovia Kraków) i Nika Kwekweskiri (Lech) oraz Rumun Bogdan Racovițan (Raków Częstochowa). Liczba powołanych stawia polskie rozgrywki na 17-19. miejscu wśród wszystkich krajowych systemów ligowych (ex aequo z chorwackim i szkockim), w tym na 16-18. z europejskich nacji. Najwięcej zawodników na ME z polskiej ligi desygnował Lech, bo aż trzech graczy. Drugi raz z rzędu znaleźli się na Euro przedstawiciele Pogoni i Rakowa. Po raz pierwszy od bardzo dawna nie ma żadnego piłkarza Legii Warszawa.

(mij)

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Wocia
2024-06-15 14:00:09
Pogoń jaką ma politykę kadrową każdy widzi. Kozłowski, Buksa, Piotrowski i kilku innych mających szansę wyrosnąć piłkarsko opycha się czym prędzej jak w latach 90tych a później zostaje Januszem pucharów. Przegrywa z I ligową drużyną z 10 miejsca mecz o puchar Polski. Zajmuje najlepsze miejsce do zajęcia w tabeli bo sukcesik niby jest a Europy nie ma. Dla samych piłkarzy to jest też degradacja i jeżeli odnajdują się za granicą po kilku sezonach i uczenia się gry na nowo. Ważne, że $ się zgadza...
Iut
2024-06-15 08:54:07
Me wystartowały, a gdzie wynik meczu Niemców?
Paweł
2024-06-15 06:24:40
Brak drewniaka i milika, specjalnie z małej, to wzmocnienie. Jeszcze won z Bednarkiem, Szczęsnym, Zielińskim i jest szansa choć na 1 remis, inaczej sromotne porażne.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA