Jarota Jarocin - Świt Skolwin 2:0 (0:0); 1:0 Chromiński (68), 2:0 Chromiński (89 karny).
Świetnie spisujący się tej jesieni szczeciński zespół zagrał w niedzielę poniżej oczekiwań i przegrał ze znacznie niżej notowanym w tabeli przeciwnikiem, a porażka kosztowała skolwinian utratę przodownictwa w tabeli.
- W pierwszej połowie zagraliśmy bardzo niedokładnie i wolno, a Jarota nastawiła się na neutralizowanie naszych ofensywnych poczynań i na grę z kontrataków - powiedział trener Świtu Paweł Ozga. - Po zmianie stron zaatakowaliśmy śmielej, mieliśmy swoje okazje, ale nie były to pozycje tak zwane stuprocentowe. Rywale zaś czyhali na kontry i po jednej z nich objęli prowadzenie. Dążyliśmy do wyrównania, ale nie zdołaliśmy strzelić bramki, a końcowy wynik ustalony został w samej końcówce, po błędzie naszego obrońcy i rzucie karnym.
Energetyk Gryfino - Centra Ostrów Wielkopolski 0:1 (0:0); 0:1 Nowicki (63).
Energetyk rozegrał stosunkowo dobre spotkanie, a w pierwszej połowie gryfinianie zdobyli nawet gola po strzale Toporkiewicza, ale sędzia uznał, że w tej sytuacji był spalony. Po przerwie Centra strzeliła bramkę w trochę przypadkowej oraz problematycznej sytuacji, bo niektórzy uważali, że tym razem też powinien być odgwizdany ofsajd. Po uzyskaniu prowadzenia goście cofnęli się do zmasowanej obrony i ograniczali do kontr.
- Spotkanie wyglądało dobrze w naszym wykonaniu, ale po dużym błędzie w rozegraniu piłki, straciliśmy gola na własne życzenie - powiedział grający trener Energetyka Łukasz Cebulski. - Mieliśmy przewagę zarówno w posiadaniu piłki jak i sytuacjach podbramkowych. Walczyliśmy do końca o remis, ale niestety przegraliśmy...©℗ (mij)
Fot. R. Pakieser