"Panama Papers" - ok. 11,5 miliona dokumentów, które wyciekły z kancelarii Mossack Fonseca w Panamie - pokazują, jak znani i bogaci ukrywają przed fiskusem pieniądze w rajach podatkowych. Szereg rządów już zapowiada dochodzenia i zero tolerancji dla oszustów.
Mossack Fonseca należy do największych na świecie placówek oferujących klientom zakładanie i prowadzenie firm offshore w tzw. rajach podatkowych. Panamska kancelaria założyła dotąd ponad 200 tys. takich fasadowych firm (shell companies), które jedynie zarządzają włożonymi pieniędzmi, ukrywając, kto jest ich właścicielem. Potwierdziła, że dokumenty są autentyczne, a ich wyciek to dzieło hakerów.
Według mediów te dokumenty z lat 1977-2015, ujawnione w niedzielę m.in. dzięki Międzynarodowemu Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ), sugerują, iż 140 polityków i innych osobistości oficjalnych z całego świata, w tym 12 obecnych i byłych szefów państw oraz rodziny bądź krąg przyjaciół 60 dalszych, ma powiązania z tajnymi firmami offshore.
Wymienia się m.in. prezydenta Chin Xi Jinpinga z rodziną, prezydenta Ukrainy Petra Poroszenkę, premiera Islandii Sigmundura Davida Gunnlaugssona, premiera Pakistanu Nawaza Sharifa, premiera Malezji Najiba bin Abdul Razaka, rodzinę prezydenta Azerbejdżanu Ilhama Alijewa, byłego prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka, byłego libijskiego przywódcę Muammara Kadafiego, prezydenta Syrii Baszara el-Asada.
BBC pisze o podejrzeniu istnienia grupy z udziałem bliskich współpracowników prezydenta Rosji Władimira Putina, parającej się praniem pieniędzy na wielomiliardową skalę. W zbijaniu fortuny przyjaciołom Putina miał pomagać bank RCB z siedzibą na Cyprze udzielający "ogromnych niezabezpieczonych pożyczek" - podał "Guardian". Bank ten jest powiązany z państwowym rosyjskim bankiem WTB.
Opozycyjna rosyjska "Nowaja Gazieta" pisze, że za właściciela firm zarejestrowanych w rajach podatkowych, z aktywami rzędu miliardów dolarów, można uważać znanego wiolonczelistę Siergieja Rołdugina, bliskiego przyjaciela Putina.
"Sueddeutsche Zeitung", która pisze o "największym dziennikarskim przecieku w historii", natrafiła w "Panama Papers" na członków różnych organizacji mafijnych, a także na gwiazdy piłki nożnej jak Leo Messi, 350 dużych banków i setki tysięcy zwykłych ludzi.
Brytyjskie media wskazują, że w "Panama Papers" pojawia się nie tylko nazwisko nieżyjącego już ojca premiera Davida Camerona, a także nazwiska członków Izby Lordów z ramienia Partii Konserwatywnej, byłych konserwatywnych parlamentarzystów i darczyńców.
Na liście zamieszczonej na stronie internetowej ICIJ znajduje się też m.in. nazwisko byłego prezydenta Warszawy i byłego europosła Pawła Piskorskiego i Mariusza Waltera założyciela telewizji TVN. (PAP)
Fot. PAP/EPA