Brytyjski sąd apelacyjny odrzucił apelację rodziców niespełna dwuletniego Alfiego Evansa ws. decyzji sądu niższej instancji o zaprzestaniu podtrzymywania go przy życiu i braku zgody na przewiezienie chłopca do Włoch.
Trzech sędziów Trybunału Odwoławczego (Court of Appeal) odrzuciło wnioski apelacyjne złożone osobno przez ojca i matkę Alfiego, podtrzymując wcześniejsze decyzje, zgodnie z którymi w najlepszym interesie dziecka jest kontynuacja planu opieki paliatywnej w szpitalu Alder Hay w Liverpoolu, w którym chłopiec przebywa od grudnia 2016 roku.
***
Blisko dwuletni Alfie Evans "ma trudności" ponad 40 godzin po wyłączeniu maszyny podtrzymującej życie - powiedział w trakcie środowej (25 kwietnia) rozprawy w sądzie apelacyjnym prawnik reprezentujący rodziców chłopca.
Niespełna dwuletni Alfie przebywa w szpitalu dziecięcym Alder Hey w Liverpoolu od grudnia 2016 roku. Cierpi na ciężką, niezdiagnozowaną dotąd chorobę neurologiczną, która - jak ocenili lekarze - doprowadziła do nieodwracalnych i "katastrofalnych" zmian w mózgu, które wykluczają nie tylko powrót do zdrowia, ale jakiekolwiek znaczące przedłużenie życia.
Trzech sędziów sądu apelacyjnego rozpatruje w środę odwołanie rodziców po tym, gdy we wtorek wieczorem sędzia Wysokiego Trybunału w Manchesterze odrzucił wniosek rodziców dziecka o przewiezienie go do watykańskiego szpitala Bambino Gesu w Rzymie.
Wcześniej włoskie MSZ zdecydowało o pilnym nadaniu chłopcu włoskiego obywatelstwa i zapewniło o gotowości przewiezienia go do kraju w dowolnym momencie. Starania o uratowanie dziecka znana placówka pediatryczna podjęła na polecenie papieża Franciszka, który w ubiegłą środę przyjął na audiencji ojca Alfiego.
Rodzice dziecka przegrali już dwukrotnie w Wysokim Trybunale, Sądzie Apelacyjnym, a Sąd Najwyższy i Europejski Trybunał Praw Człowieka odmówił interwencji w tej sprawie.
Zgodnie z brytyjskim prawem lekarze występują w sprawie jako reprezentanci interesu dziecka; ich stanowisko nie musi być zawsze zbieżne z opinią rodziców.
Według upublicznionego zapisu wyroku wcześniejszej sprawy z lutego br. opinię szpitala poparł także szereg powołanych na biegłych niezależnych lekarzy, w tym tych, którzy zostali skonsultowani na wniosek rodziców dziecka. Jak zwracano uwagę, w wyniku choroby doszło do nieodwracalnych i katastrofalnych zmian w mózgu; wykluczają one nie tylko powrót do zdrowia, ale jakiekolwiek znaczące przedłużenie życia.
***
Sąd rodzinny w Manchesterze odrzucił we wtorek wniosek rodziców niespełna dwuletniego Alfiego Evansa o zgodę na przewiezienie chłopca do Włoch w celu dalszego podtrzymywania jego życia. Sędzia przychylił się do opinii lekarzy, że taki ruch byłby zbyt niebezpieczny dla zdrowia dziecka.
Informację o decyzji sądu podał serwis internetowy BBC. Z kolei według relacji lokalnej gazety Liverpool Echo, w trakcie wtorkowej rozprawy sędzia zasugerował, że lekarze mogą rozważyć przeniesienie chłopca do domu. Przedstawiciele szpitala argumentowali jednak, że to byłoby możliwe najwcześniej za kilka dni, a w obecnej atmosferze wrogości wobec szpitala może być wręcz niemożliwe.
Brytyjscy lekarze w szpitalu w Liverpoolu zdecydowali w poniedziałek wieczorem o odłączeniu niespełna dwuletniego Alfiego Evansa od aparatury podtrzymującej życie; chłopiec oddycha samodzielnie – poinformował we wtorek ojciec dziecka Tom Evans w telewizji ITV.
W wywiadzie dla tej stacji Evans podkreślił jednocześnie, że wbrew wcześniejszym opiniom lekarzy jego synek oddycha samodzielnie i przetrwał noc. Powiedział, że przy Alfiem przebywa jego matka, Kate James.
Przez dziewięć godzin chłopiec oddychał samodzielnie. Potem, jak ogłosili rodzice dziecka, zapewniono mu ponownie tlen. Dostaje też wodę.
W poniedziałek wieczorem władze Włoch podjęły decyzję o przyznaniu małemu Alfiemu włoskiego obywatelstwa w nadziei, że umożliwi to przewiezienie dziecka do watykańskiego szpitala Bambino Gesu w Rzymie, który gotów jest kontynuować jego diagnozowanie i terapię. Starania o uratowanie dziecka znana placówka pediatryczna podjęła na polecenie papieża Franciszka, który w ubiegłą środę przyjął na audiencji ojca Alfiego.
Kilka godzin później brytyjski sąd odrzucił jednak kolejną apelację rodziców chłopca o podtrzymanie go przy życiu, przychylając się do argumentacji szpitala Alder Hey, że „nie jest to w jego najlepszym interesie”, a dalsze leczenie może być nie tylko „daremne”, ale także „nieludzkie”. Wcześniej rodzice przegrali sprawę w brytyjskim Wysokim Sądzie, a ich apelacja była dwukrotnie odrzucona przez Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu.
(pap)
Na zdjęciu: Alfie Evans
Fot. Twitter