Wileński Sąd Dzielnicowy zobowiązał Urząd Stanu Cywilnego do zapisu w metryce urodzenia nazwiska Polaka z użyciem litery „w”, której nie ma w alfabecie litewskim. W ocenie ekspertów jest to przełom w kwestii pisowni nielitewskich, w tym polskich, nazwisk w litewskich dokumentach.
Sprawa dotyczyła syna obywatelki Litwy, Polki Malgozaty Runievic-Vardyn, której mąż jest obywatelem Polski. Dziecko w litewskim akcie urodzenia obecnie ma zapisane nazwisko Vardyn, co jest sprzeczne z nazwiskiem ojca – Wardyn. W litewskim sądzie jest jeszcze sprawa dotycząca zmiany nazwiska córki, a także samej pani Małgorzaty, która od blisko dziesięciu lat walczy o zmianę swego imienia i nazwiska w litewskich aktach stanu cywilnego: w akcie urodzenia na „Małgorzata Runiewicz” i w akcie małżeństwa na „Małgorzata Runiewicz-Wardyn”.
– Orzeczenie Wileńskiego Sądu Dzielnicowego w sprawie syna Wardynów jest przełomowe – powiedziała w czwartek (14 kwietnia) Ewelina Baliko, prawnik z Europejskiej Fundacji Praw Człowieka działającej na Litwie. Ocenia, że będzie to miało pozytywny wpływ nie tyko na dalsze decyzje sądów dotyczące rodziny Wardynów, ale też na decyzję litewskich posłów w sprawie przyjęcia projektu ustawy o pisowni nielitewskich, w tym polskich, nazwisk w litewskich dokumentach.
Kwestia pisowni nazwisk polskich na Litwie jest od lat jednym z najbardziej drażliwych problemów w stosunkach Warszawa-Wilno. Wprowadzenie pisowni nazwisk polskich na Litwie i litewskich w Polsce z użyciem wszelkich znaków diakrytycznych przewiduje traktat polsko-litewski z 1994 roku. Obecnie prawo litewskie zakłada, że imiona i nazwiska muszą być pisane w dokumentach w wersji litewskiej. W litewskim Sejmie są dwa alternatywne projekty ustaw o pisowni nazwisk. (pap)