Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej przyznająca Oscary poinformowała w czwartek (3 maja) o pozbawieniu członkostwa reżysera Romana Polańskiego i słynnego amerykańskiego komika Billa Cosby'ego. którego wiele kobiet obwinia o molestowanie seksualne.
Ujawniono, że decyzję tę rada gubernatorów podjęła w głosowaniu we wtorek, zgodnie ze zrewidowanymi ostatnio w Akademii standardami postępowania.
Polański, który otrzymał w 2003 roku Oscara za film "Pianista", jest ścigany przez amerykański wymiar sprawiedliwości od 1977 roku, gdy zbiegł z USA przed ogłoszeniem wyroku w sądzie w Los Angeles w sprawie o gwałt na nieletniej. Jest oskarżony o podanie w 1977 roku środka usypiającego i alkoholu 13-letniej wówczas Samancie Gailey (obecnie Geimer) i doprowadzenie do stosunku seksualnego w domu aktora Jacka Nicholsona.
Zgodnie z ustawodawstwem stanu Kalifornia kontakt seksualny z nieletnią traktowany jest jako gwałt. Na mocy zawartej wtedy ugody Polański przyznał się - w zamian za oddalenie innych zarzutów - do uprawiania seksu z nieletnią. W ramach tej ugody spędził 42 dni w areszcie. Przed ogłoszeniem wyroku opuścił jednak USA w obawie, że sędzia nie dotrzyma warunków ugody.
Roman Polański mieszka i tworzy obecnie we Francji i w Szwajcarii; często odwiedza również Polskę. Zarówno Szwajcaria, jak i Polska odrzuciły amerykańskie wnioski o ekstradycję reżysera do USA, z kolei Francja nie ma ze Stanami Zjednoczonymi umowy o ekstradycji. Reżyser kilkakrotnie próbował doprowadzić do zakończenia procesu bez konieczności osobistego stawiennictwa w sądzie. Żadna z dotychczasowych prób nie powiodła się.
80-letni Bill Cosby został w zeszłym miesiącu uznany przez sąd za winnego przemocy seksualnej wobec byłej koszykarki Andrei Constand. Grozi mu do 30 lat pozbawienia wolności. Constand nie jest jedyną kobietą, która obwinia Cosby'ego o gwałt. Według mediów jest ich ponad 60, jednak we wszystkich tych przypadkach sprawy się przedawniły i nie mogą trafić do sądu.
(PAP)
Fot. PAP/GUILLAUME HORCAJUELO