Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Duda: Bitwa o Monte Cassino była dla Europy i świata wielką lekcją

Data publikacji: 18 maja 2019 r. 21:11
Ostatnia aktualizacja: 22 maja 2019 r. 08:31
Duda: Bitwa o Monte Cassino była dla Europy i świata wielką lekcją
 

Bitwa o Monte Cassino była dla Europy i świata wielką lekcją; to właśnie dzięki tamtej lekcji stworzono Unię Europejską - powiedział w 75. rocznicę bitwy prezydent Andrzej Duda. Także zdaniem prezydenta Włoch Sergio Mattarelliego bitwa ta przyczyniła się do budowy pokojowej i demokratycznej Europy.

Prezydent Duda wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą oraz prezydentem Włoch Sergio Mattarellą wziął udział w obchodach 75. rocznicy bitwy o Monte Cassino.

Zdaniem prezydenta to między innymi dzięki bitwie o Monte Cassino, Polska jest dziś "wolna, niepodległa, suwerenna (...), jest w Unii Europejskiej, jest częścią świata zachodniego, wolnego świata, demokratycznego świata, świata bez wojny, świata, w którym różne narody i państwa współpracują ze sobą i chcą razem budować dobrobyt i szczęście - świata, o jakim z pewnością marzyli wtedy ci żołnierze".

Andrzej Duda podkreślił, że to dzięki krwi, bohaterstwu polskich żołnierzy, dzięki pieśniom, które o nich śpiewano i o wielkiej legendzie, która towarzyszyła opowieści o Monte Cassino, wszystkie kolejne pokolenia chciały wolnej, suwerennej, niepodległej Polski i pokolenie ich dzieci tę Polskę odzyskało. Jak dodał, "to także dzięki temu jesteśmy dzisiaj częścią Unii Europejskiej, jesteśmy dzisiaj częścią Sojuszu Północnoatlantyckiego".

- To właśnie dzięki tamtej lekcji stworzono Unię Europejską, w której państwa mają blisko ze sobą współpracować, a narody bywać u siebie, odwiedzać się nawzajem i współtworzyć dobrobyt - podkreślił prezydent. - Tamta wojna, tamta bitwa - zwycięska dla nas Polaków, ale okupiona krwią - była dla Europy i świata wielką lekcją: nigdy więcej wojny, nigdy więcej ludzkiej tragedii spowodowanej przez czyjeś okrucieństwo, czyjąś żądzę władzy, potęgi, ziemi. Niech świat opiera się na wzajemnej współpracy i wzajemnym szacunku - taki świat chcemy dzisiaj budować.

Prezydent dziękował obecnym weteranom za to, że są świadectwem wielkiego bohaterstwa i niezmierzonej miłości do ojczyzny, „miłości tak wielkiej, że z taj miłości oddawali życie". Prezydent Włoch Sergio Mattarella podkreślił, że Monte Cassino i wszystkie inne miejsca, gdzie walczono o wolność, są i będą źródłem pamięci i inspiracji, aby budować pokój i dobrobyt w przyszłości.

Mattarella powiedział, że Monte Cassino to "świątynia pamięci naszych narodów" - polskiego i włoskiego.

- Pamięć ta została uwieczniona w słowach wyrytych na stelli wzniesionej na wzgórzu 593: za wolność naszą i waszą, my żołnierze polscy oddaliśmy Bogu ducha, ciało - ziemi włoskiej, a serce - Polsce. W głębokim znaczeniu tego zdania zawarta jest istota przyjaźni łączącej Polskę i Włochy – ocenił. - Ci, którzy walczyli i polegli zrobili to, aby wyzwolić Italię spod władzy nazizmu i faszyzmu, aby możliwe było powstanie nowej Europy i aby po zburzeniu zbyt długo dzielących nas barier - nasze narody mogły czuć się bliskie, tak jak ma to miejsce dziś, wreszcie w wolnej od przemocy, konfliktów i ucisku dyktatur Europie.

Mattarella, zwracając się do weteranów walk o Monte Cassino, powiedział, że przyczynili się oni do budowy pokojowej i demokratycznej Europy, w której obywatele mają swobodę działania.

W trakcie uroczystości ppłk. Wojciech Narębski, weteran 2. Korpusu Polskiego, nazywany "Dużym Wojtkiem" odczytał odezwę do młodych przygotowaną przez weteranów 2. Korpusu Polskiego. "Musicie zachować w pamięci dla przyszłych pokoleń prawdę o bitwie o Monte Cassino, prawdę o naszym poświęceniu, o konaniu naszych kolegów, o desperacji, z jaką pokonywaliśmy terenowe przeszkody w morderczym ogniu nieprzyjaciela. To wszystko tkwi głęboko w naszych sercach, ale chcemy mieć pewność, że gdy ostatni z nas opuści ziemski padół, pozostaną następcy, którzy będą o tym pamiętać, że nawiedzą groby naszych kolegów i złożą Im hołd" - głosi odezwa.

Córka generała Władysława Andersa, Anna Maria Anders, mówiła, że jej ojciec miał dwa marzenia – by Polska była wolna oraz by polski żołnierz był sławny na całym świecie, a cały świat dowiedział się o dokonaniach Polaków podczas wojny. - Wydaje mi się, że oba marzenia się dzisiaj spełniły – stwierdziła. - Niech żyje Polska, niech żyją Włochy, niech żyje przyjaźń pomiędzy Polską a Włochami.

Minister Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, zwracał uwagę, że na wielu grobach można zobaczyć zdjęcia poległych w bitwie o Monte Cassino. - To akcja, którą rozpoczęliśmy w tym roku. Chcemy przywrócić i przypomnieć ich twarze. Odnajdujemy w archiwach i za pośrednictwem rodzin zdjęcia wspaniałych bohaterów. Chcemy, aby w najbliższych miesiącach fotografia każdego z pochowanych, poległych tutaj była umiejscowiona na jego grobie – zapowiedział. - Europo swoją wolność zawdzięczasz polskiemu żołnierzowi. Nigdy o tym nie zapomnij. Chwała bohaterom!

W homilii podczas mszy na Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino biskup polowy WP gen. Józef Guzdek mówił, że ofiara życia polskiego żołnierza miała sens. - To była śmierć "ku przyszłości" i nie poszła na marne. Tę prawdę należy przekazywać kolejnym pokoleniom. Był tego świadomy przed 50 laty gen. Władysław Anders, gdy przekazywał młodzieży polskiej z całego świata tradycje walki o wolność – mówił gen. Guzdek.

Biskup podkreślił, że wszyscy chcemy żyć i pracować dla Polski, a jeśli zajdzie taka potrzeba, za przykładem naszych ojców, staniemy w obronie wolności naszej ojczyzny, gotowi przelewać krew i ofiarować swoje życie. - Wierzymy jednak – i o to się modlimy - że pokój jest możliwy. Pragniemy pokoju. Chcemy we współpracy z wolnymi narodami Europy i świata służyć sprawie pokoju – dodał.

Masyw Monte Cassino, wraz ze znajdującym się na wzgórzu klasztorem benedyktynów, był w czasie II wojny światowej kluczową niemiecką pozycją obronną na tzw. linii Gustawa, mającą uniemożliwić aliantom zdobycie Rzymu. 18 maja 1944 r. po niezwykle zaciętych walkach zdobył je 2. Korpus Polski dowodzony przez gen. Władysława Andersa. W bitwie zginęło 923 polskich żołnierzy, 2931 zostało rannych, a 345 uznano za zaginionych.

(PAP)

Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Edmund
2019-05-22 08:21:55
Skoro według Dudy ta Unia jest taka wspaniała,to czemu ach czemuź, on wraz z swoimi kumplami probuję tę organizację rozwalić?
Quistorp
2019-05-19 17:32:07
Do....[żalu, że tak piękny obiekt został po raz kolejny zniszczony i państwo włoskie musiało wydać ogromne pieniądze na odbudowę. ].....To nie Włosi , to Niemcy(!) odbudowali!!!! Odbudowy Warszawy , jednak się nie podjęli
Duda, dlaczego?
2019-05-19 16:25:13
Byłam prywatnie w 1998, z rodziną, wzruszenie ściskało serce i gardło, łzy ciekły po policzkach przy czytaniu nazwisk i miejscowości polskich, zapaliliśmy wiezione z Polski znicze, chociaż przed Cmentarzem Poległych Polaków jacyś porządkowi mówili, że zapalać nie wolno. Dołączyliśmy do pielgrzymów polskich w trakcie mszy w klasztorze. Kupiłam album z opisami. Nic tam nie było o bohaterach polskich, hinduskich, nowozelandzkich czy innych, o ofiarach, o lekcji dla Europy czy świata. Jeżeli już to lekcji finansowej i żalu, że tak piękny obiekt został po raz kolejny zniszczony i państwo włoskie musiało wydać ogromne pieniądze na odbudowę. Na miejscu Dudy przytoczyłabym fragmencik z książki Wańkowicza, świadka tych tragicznych, heroicznych wydarzeń, śmierci w dużej mierze dla śmierci, a było tego w II WŚ sporo, niewyobrażalnie sporo na wszystkich frontach. Prawdę, jaką widzą dzisiaj kolejne pokolenia to córka generała z drugiego małżeństwa z Ukrainką Ireną Renatą, z domu Jarosewycz, po pierwszym mężu Borucką, artystką rewiową, pieśniarką, aktorką. Chodzi o Annę Marię Costa podróżującą 75 razy po 8.000 zł = 600.000 zł za polskie podatki (wycena do IV 2018),jako polski senator z doskoku zagranicznego.
Historia
2019-05-18 22:27:47
OJ JAK niektorzy maja cieniutki mozg i do tego zero wiedzy wiec NIE powinni tego exponowac PUBLICZNIE. Historia mowi, ze NIGDY w Polsce NIE bylo zgody politycznej i to wlasnie pomiedzy panujacymi decydentami!!! Jeden "obrazony: zabral chlopakow do Azji,Nikt zywy NIE wrocil, drugi wyprowadzil przez Azje i prowadzil na zaglade, trzeci lecial do "Jankiesow" i NIE dolecial bo ciesnina Giblartarska byla za waska, nastepny " wrzeszczal " ze NIE odda guzika" , potem ten na Kasyno Monte dotarl - i PO-co zeby on to wiedzial, nastepny straszyl "dzicza z-za miedzy co to tylko na "cnotliwki" polowali , A dzis CO - jest inaczej - tyle, ze NIE ma juz HIRO co to nabierze ludzi i wystawi ich pod lufy. JEST UNIA - i kto chce jedzie - idzie - tam gdzie chce. A jak potem ma - to juz jest TO INNY ROZDZIAL HISTORII. ( ale moze zawsze wrocic w CALOSCI skad wyszedl)
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA