Niemiecki dziennik "Bild" ukazał się we wtorek bez choćby jednego zdjęcia. "Chcemy w ten sposób pokazać, jak ważne dla dziennikarstwa są fotografie" - wyjaśniła redakcja tej wielkonakładowej bulwarówki. Wyjątkiem były tylko reklamy.
Jako przykład podano zdjęcie zwłok trzyletniego Aylana Kurdiego, wyrzuconego na plażę w Turcji. Niewielka łódka, którą chłopczyk wraz z rodziną próbował dostać się do Grecji, zatonęła. Zginął także jego pięcioletni brat i matka.
W ostatnich dniach prowadzona była w mediach ożywiona dyskusja, czy należało publikować to zdjęcie. Jedne media je pokazały, inne nie. "Bild" zwraca jednak uwagę: "Zdjęcia wywołują emocje. Pokazują piękne chwile, ale także okrutne. Pozwalają nam współczuć innym ludziom". (pap)