Paryż. Policja w Paryżu otworzyła wczoraj ogień do samochodu, który sforsował barierę na placu Zgody przed przyjazdem zawodników biorących udział w finiszu wyścigu kolarskiego Tour de France. Według policji nie była to próba zamachu terrorystycznego, ani działanie wymierzone w wyścig, a odmowa dostosowania się do przepisów. Takie incydenty zdarzają się codziennie. Ostrzelany samochód, który sforsował barierę zainstalowaną przed ostatnim etapem wyścigu, odjechał. Kierowca i pasażer nie zostali ranni. Incydent nie miał wpływu na wyścig. Trwa śledztwo w tej sprawie. (pap)