Zaloguj    Zarejestruj
Wtorek, 04 listopada 2025 r. 
REKLAMA

Każdy został przy swym zdaniu [FILM]

Data publikacji: 19 stycznia 2016 r. 21:42
Ostatnia aktualizacja: 18 czerwca 2018 r. 22:46
Każdy został przy swym zdaniu
 

Premier Beata Szydło dobrze zaprezentowała się w Parlamencie Europejskim w trakcie debaty o Polsce, jednak każdy i tak pozostał przy swoim zdaniu - ocenił ekspert brukselskiego think tanku Martens Centre Roland Freudenstein, komentując debatę w Strasburgu.

REKLAMA

- Sama debata PE na temat Polski była uzasadniona. I w tej sprawie w argumentacji pani premier pokazała się pewna sprzeczność. Z jednej strony zapewniła, że chętnie dyskutuje z PE i jest gotowa do odpowiedzi na wszelkie pytania, ale z drugiej strony kilka razy powtórzyła, że debata nie powinna mieć miejsca - ocenił ekspert.

Jak dodał, w sprawach merytorycznych, dotyczących wątpliwości wokół reformy Trybunału Konstytucyjnego i mediów, każdy pozostał przy swoim zdaniu. - O takich rzeczach trudno jednak dyskutować na forum Parlamentu Europejskiego - powiedział. - Tego typu debaty nie służą temu, by przekonać, iż jedni mają rację, a drudzy nie. Tu chodzi o wymianę poglądów - dodał.

Relacja: Telewizja Republika

- Bardzo skutecznie na samym końcu debaty odpowiedzieli na pytania o TK i media komisarze UE: Frans Timmermans i Guenther Oettinger. Pokazali oni, że znają sytuację. Timmermans oraz kilku mówców w debacie podkreślało też, że o tym, co się dzieje w Warszawie, trzeba dyskutować też poza Warszawą, bo na tym polega integracja europejska. Myślę, że to było udane i tu argumentacja pani premier nie była jasna - ocenił Freudenstein.

- Polska jest krajem suwerennym, ale podpisując Traktat Akcesyjny uznała, że sprawy polskie też mogą być dyskutowane w Strasburgu - dodał.

- Ogólnie rzecz biorąc, premier Szydło prezentowała się dobrze, mówiła z sensem. Może problemem było to, że dostała oklaski i dużo wsparcia bardzo radykalnych europosłów prawicowych, którzy są przeciwni Unii Europejskiej. Myślę, że od nich pani premier mogła się bardziej zdystansować, czego nie zrobiła - powiedział Freudenstein.

Jego zdaniem emocje w wokół Polski uspokajają się od kilku dni. - Obie strony unikały języka, w którym padały określenia +zamach stanu+ czy +nadzór+. Także ton listów, wysłanych przez polskich ministrów w odpowiedzi na pytania KE, złagodniał, bo był trudny do zaakceptowania - dodał ekspert. (pap)

Na zdjęciu wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans i premier Beata Szydło. 

Fot. EPA/PATRICK SEEGER 

REKLAMA

Komentarze

Świetne wystąpienie!
2016-01-20 07:00:32
Na taki rząd i na taką premier czekałem. Nareszcie można być dumnym z polskich władz!
Duma rozpiera
2016-01-20 06:53:14
Polacy są dumni z Pani Premier! Tak powinien działać Prezes Rady Ministrów w każdym kraju - walczyć o swój kraj, ojczyznę i nie dać sobie w kaszę dmuchać, przedstawiając argumenty. P.S. Podziękowania dla innych krajów, m.in. za przypiętą kartkę: "Jestem Polakiem".
Brawo Pani Premier, brawo Polska!
2016-01-20 01:00:30
Trzeba przyznać, że PO Nowoczesnym nie poszło. Tak się kończy plucie we własne gniazdo. Kto wiatr sieje, ten burzę zbiera.
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj
REKLAMA
REKLAMA