Poniedziałek, 15 grudnia 2025 r. 
REKLAMA

Krok do wielkiej koalicji w Niemczech

Data publikacji: 21 stycznia 2018 r. 21:48
Ostatnia aktualizacja: 18 czerwca 2018 r. 22:47
Krok do wielkiej koalicji w Niemczech
 

Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (SPD) opowiedziała się w niedzielę na nadzwyczajnym zjeździe w Bonn za podjęciem rozmów z blokiem chadeckim CDU/CSU w sprawie utworzenia koalicji rządowej.

REKLAMA

Za rozmowami koalicyjnymi opowiedziało się 362 spośród 642 delegatów na zjazd, 279 było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu. Decyzja zjazdu oznacza, że negocjacje koalicyjne mogą się rozpocząć w najbliższych dniach i - jak pisze agencja dpa - w najlepszym przypadku zakończyć się w lutym.

Następnie będzie do przezwyciężenia jeszcze jedna przeszkoda - członkowie SPD (ponad 440 tys. osób) będą mieli w referendum ostatnie słowo w sprawie zaaprobowania bądź odrzucenia umowy koalicyjnej.

Na zjeździe w Bonn przewodniczący SPD Martin Schulz wzywał delegatów, by poparli podjęcie rozmów koalicyjnych z chadecją. Mówił o "kluczowym momencie w historii SPD". Nawiązując do wielu głosów w partii przeciwnych dalszemu współrządzeniu z chadecją tłumaczył: "Tak, nie musi się rządzić za wszelką cenę. Ale nie wolno też za wszelką cenę nie rządzić".

O niepodejmowanie rozmów koalicyjnych apelował zwłaszcza szef młodzieżówki SPD Kevin Kuehnert. Za podjęciem próby utworzenia koalicji z CDU/CSU była natomiast większość kierownictwa SPD, zapowiadając zarazem twarde negocjacje.

Agencja dpa zwraca uwagę, że niedzielne głosowanie na zjeździe SDP zapobiegło popadnięciu tej partii w głęboki kryzys; w razie odrzucenia rozmów koalicyjnych obserwatorzy spodziewali się dymisji Schulza. W sondażach przed zjazdem poparcie dla SPD spadło do 18 proc.

Dpa pisze też, że po decyzji podjętej na zjeździe SPD "także Unia Europejska powinna odetchnąć z ulgą". Bruksela i ważne kraje partnerskie Niemiec, takie jak Francja, czekają na nowy niemiecki rząd, licząc na jego wkład w reformowanie UE. Od 24 października kanclerz Angela Merkel i jej ministrowie sprawują swe obowiązki jedynie komisarycznie, co ogranicza pole manewru rządu, szczególnie w kwestiach międzynarodowych.

W wyborach do Bundestagu 24 września zarówno CDU/CSU (32,9 proc.), jak i SPD (20,5 proc.) uzyskały wyniki najgorsze w powojennej historii tych partii. Po fiasku rozmów z FDP i Zielonymi w listopadzie chadecy rozpoczęli starania o sojusz z SPD. Socjaldemokraci deklarowali początkowo wolę przejścia do opozycji, zmienili jednak zdanie pod wpływem sugestii prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera.

Fiasko rozmów o koalicji mogłoby oznaczać koniec kariery zarówno kanclerz Merkel, jak i Schulza. Przywódcy chadecji i socjaldemokratów 12 stycznia osiągnęli przełom w rozmowach sondażowych w sprawie koalicji i zarekomendowali swoim partiom przystąpienie do negocjacji. (pap)

Fot. EPA/SASCHA STEINBACH

REKLAMA

Komentarze

HogoFogo
2018-01-22 10:46:37
Do wyłonienia rządu w Niemczech EU przeszło w stan hibernacji. Bez nowego kanclerza Komisja Europejska może co najwyżej zdecydować o kolorze spinaczy używanych w swoich biurach. Prezydent Francji też na razie nie wie, czy ma już zostać socjalistą, czy może konserwatystą.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj
REKLAMA
REKLAMA