Lawina, która zeszła we wtorek w alpejskim ośrodku narciarskim w Tignes we Francji, nie spowodowała żadnych ofiar. Akcja ratownicza została zakończona.
Wcześniej informowano, że lawina pogrzebała wiele osób. Jak poinformowała dyrekcja stacji, kilku narciarzy zostało poturbowanych. Zaopiekowali się nimi pracownicy ośrodka. Natychmiast wysłano ratowników, którzy nie odnotowali żadnych ofiar. Operacja ratunkowa była bardzo skomplikowana z powodu słabej widoczności, co nie pozwoliło wysłać śmigłowców w okolicę zejścia lawiny. Ratownicy musieli udać się na miejsce pieszo. We wtorek w okolicy obowiązywał 4. stopień zagrożenia lawinowego w pięciostopniowej skali. Kiedy zagrożenie lawinowe osiąga stopień piąty, wszystkie trasy zostają zamknięte.
13 lutego lawina, która zeszła w tym samym ośrodku narciarskim, zabiła czterech francuskich snowboardzistów na wysokości ok. 2100 metrów n.p.m. Z kolei w ubiegłym sezonie we Francji doszło do 45 wypadków górskich, w wyniku czego śmierć poniosło 21 osób.
(pap)
Wcześniejsza informacja
Kilka osób, narciarzy, zostało porwanych we wtorek rano przez lawinę w alpejskim ośrodku narciarskim w Tignes w Sabaudii na południowym wschodzie Francji. Trwa akcja poszukiwawcza. Dziennik "Le Parisien" pisze na stronie internetowej, że utrudniają ją warunki pogodowe.
Lawina zeszła na niebieskiej, a więc stosunkowo łatwej trasie, o nazwie Carline w stacji narciarskiej Tignes - precyzują francuskie media.
"Wiele osób mogło zostać pogrzebanych" pod śniegiem - informuje lokalna policja i dyrekcja stacji, nie precyzując jednak, o ile dokładnie osób może chodzić.
- Według świadków pod lawiną jest wiele osób - powiedziała agencji AFP rzeczniczka regionalnej żandarmerii.
Policja poinformowała o zejściu lawiny około godziny 10 rano. Część ośrodka została zamknięta - podała telewizja BFMTV. We wtorek rano w okolicy ogłoszono 4 stopień zagrożenia lawinowego w pięciostopniowej skali.
Jak przekazuje "Le Parisien" śmigłowiec żandarmerii narodowej przelatuje obecnie nad strefą zejścia lawiny. Jednak warunki pogodowe sprawiają, że trudno oszacować liczbę osób pod śniegiem oraz masy śniegu po zejściu lawiny.
13 lutego lawina, która zeszła w tym samym ośrodku narciarskim w Tignes, zabiła czterech francuskich snowboardzistów: doświadczonego 60-letniego instruktora narciarskiego oraz ojca z synami w wieku 15 i 18 lat. Lawina porwała snowboardzistów, gdy poruszali się oni pieszo poza szlakiem na wysokości ok. 2100 metrów n.p.m.
(pap)
Fot. domena publiczna
Na zdjęciu: Lawina zeszła w górskim rejonie francuskiej Sabaudii.