60-letni Kiichi Ishikawa, najwyraźniej pod wpływem alkoholu, dokonał fizycznej napaści na... człekoksztatnego robota, by wyładować na nim niezadowolenie z jakości obsługi w punkcie telefonii komórkowej w mieście Kanagawa niedaleko Tokio.
Ofiara ataku ma na imię Pepper, plastikową białą powłokę, wielkie oczy, tablet wbudowany w piersi i jeździ na kółkach. Potrafi rozmawiać z ludźmi w sposób miły i naturalny. W salonach japońskiego operatora pracują setki takich Pepperów, a ich zadaniem jest przyjmowanie opinii klientów. Ten robot dostał solidnego kopniaka. W rezultacie jego refleks i ruchy uległy spowolnieniu. Policja szacuje straty. Taki Pepper kosztuje bowiem ok. 1460 euro plus miesięczny abonament. (pap)