Czwartek, 21 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Polscy strażacy jadą już do Adiyaman, gdzie będą uczestniczyć w akcji ratowniczej

Data publikacji: 07 lutego 2023 r. 08:16
Ostatnia aktualizacja: 07 lutego 2023 r. 08:27
Polscy strażacy jadą już do Adiyaman, gdzie będą uczestniczyć w akcji ratowniczej
Fot. Ryszard Pakieser  

Polscy strażacy jadą już do Adiyaman, gdzie będą uczestniczyć w akcji ratowniczej po trzęsieniu ziemi, które nawiedziło Turcję i Syrię.

"Jesteśmy już w autobusach, sprzęt został przeładowany na ciężarówki. Jedziemy do Adiyaman" – powiedział PAP dowódca grupy poszukiwawczo-ratowniczej HUSAR Poland, brygadier Grzegorz Borowiec. "Czekamy z niecierpliwością, aby włączyć się do akcji" – dodał.

Grupę stanowi 76 strażaków Państwowej Straży Pożarnej i osiem wyszkolonych psów. Wraz ze strażakami do Turcji poleciało także pięciu ratowników medycznych.

Borowiec przyznał, że nie wie, kiedy polska ekipa dotrze na miejsce. "Musimy jechać objazdami, bo wiele dróg jest nieprzejezdnych" – wyjaśnił. „Logistyka jest tu nieubłagana” – dodał.

Wcześniej komendant główny PSP gen. brygadier Andrzej Bartkowiak przekazał na Twitterze, że "Polska grupa HUSAR wylądowała w Gaziantep w Turcji 2:29 lokalnego czasu. Dotarli, jako 3. w regionie Gaziantep. Skierowani zostali do m. Adiyaman na północny wschód od Gaziantep".

Inne ekipy ratownicze lądowały na lotnisku w Adanie, Polacy, którzy dotarli do Gaziantep, są najbliżej epicentrum trzęsienia ziemi.

W poniedziałek nad ranem południowo-wschodnią Turcję i północną Syrię nawiedziło trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,8. Zginęło ponad 1,6 tys. osób, a ponad 11,1 tys. zostało rannych. Tego samego dnia podjęto decyzję, że do dotkniętej kataklizmem Turcji wyleci z Warszawy grupa poszukiwawczo-ratownicza HUSAR Poland - 76 strażaków Państwowej Straży Pożarnej i osiem wyszkolonych psów.

Na miejsce poleciało także pięciu ratowników medycznych; zabrano 20 ton sprzętu. Polska grupa zabrała ze sobą sprzęt poszukiwawczy, sprzęt do rozbudowy obozowiska i do stabilizacji konstrukcji uszkodzonych budynków.

Przez kolejne dni polscy ratownicy w Turcji będą poszukiwać ludzi uwięzionych pod gruzami. Dowódca grupy, brygadier Grzegorz Borowiec powiedział PAP, że akcja polskich strażaków po trzęsieniu ziemi w Turcji będzie jedną z najtrudniejszych i potrwa około siedmiu dni. "To maksimum w przypadku działań poszukiwawczo-ratowniczych" - mówił Borowiec. Dodał, że minusowe temperatury będą utrudnieniem akcji ratunkowej. (PAP)

Logo PAP Copyright

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Szkoda, ze
2023-02-08 09:46:06
nikt z naszych nie pojechal pomoc w Syrii. Tam chyba jeszcze mniej mozliwosci pomocy maja niz w Turcji. Wiem, ze jest tam obawa przed bombardowaniami, ale chyba w tym czasie Zydzi sie na to nie odwaza.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA