Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Polski pilot zwyciężył w plebiscycie "Telegrapha"

Data publikacji: 25 września 2017 r. 15:47
Ostatnia aktualizacja: 18 czerwca 2018 r. 22:47
Polski pilot zwyciężył w plebiscycie "Telegrapha"
 

Ostatni żyjący dowódca polskiego dywizjonu lotnictwa z II wojny światowej Franciszek Kornicki zwyciężył w plebiscycie Muzeum Królewskich Sił Powietrznych (RAF) i dziennika „The Telegraph” na bohatera wystawy na stulecie RAF w 2018 roku.

Kornicki zdobył 325 tys. głosów – szesnaście razy więcej niż wszyscy pozostali rywale łącznie – wyprzedzając Sir Douglasa Badera (6,3 tys.) i Jackie Moggridge (2,6 tys. głosów).

Podczas trwania głosowania Polacy motywowali się do wspierania polskiego pilota m.in. w mediach społecznościowych, gdzie jego historię opowiadała polska ambasada w Londynie, brytyjska ambasada w Warszawie, a także Polskie Radio Londyn i inne media polonijne.

Dzięki zwycięstwu w plebiscycie podobizna Kornickiego zostanie umieszczona na zaplanowanej na przyszły rok wystawie z okazji 100-lecia RAF – tuż obok Spitfire’a VB BL614, słynnego samolotu myśliwskiego, który był używany przez RAF w trakcie II wojny światowej, m.in. przez pilotów Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii.

W biografii Polaka podkreślono, że dostał się do Wielkiej Brytanii przez Rumunię i Francję, a w 1943 roku – w wieku zaledwie 26 lat – został najmłodszym dowódcą w polskim lotnictwie, obejmując dywizjon 308. Po wojnie pozostał w Wielkiej Brytanii, nie uznając komunistycznego rządu w Polsce i nadal służył w RAF.

Dodano także, że został wyróżniony Virtuti Militari, najwyższym wojskowym odznaczeniem w Polsce, za godne naśladowania dowodzenie, kiedy chroniąc grupy brytyjskich bombowców nad północną Francją nakazał pilotom brawurowy atak na grupę wrogich samolotów.

W piątek dziennik opublikował szerszą biografię Kornickiego wraz z krótką rozmową ze 100-letnim weteranem. Polski pilot przyznał, że jest „zaskoczony i nieco oszołomiony” swoją popularnością, ale dodał szybko, że był jedynie „jednym z bardzo wielu”, którzy przyłożyli się do triumfu w II wojnie światowej.

Syn Kornickiego, Richard, który odpowiada m.in. za pomnik poświęcony polskim pilotom w pobliżu bazy RAF Northolt w zachodnim Londynie, powiedział, że rodzina jest „zachwycona” wynikami plebiscytu. Dodał jednocześnie, że jego ojciec „chciałby, aby równą uwagę poświęcano wszystkim, którzy wzięli udział w tej walce”.

– Polska była jedynym krajem w Europie, który był okupowany przez nazistów, ale nigdy się nie poddał, utrzymując rząd i siły zbrojne walczące na emigracji, a wszystko zgodnie z mottem „za waszą wolność i naszą” – przypomniał.

(pap)

Fot. Pk104 (talk) - (Wikipedia)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

fajnie
2017-09-26 14:41:08
Pilot bateria Ci siada, włącz ładowarkę i dysk. Lepiej pilnować koni w Kanadzie niż ginąć w Polsce z ręki stalinowskich oprawców.
Za Wasza Wolnosc i Nasza
2017-09-26 00:39:14
A moze wlasnie Kanada, byla odpowiednia... dla Ich dalszego Bezpieczenstwa ! I po raz kolejny... Duze Gratulacje za Bohaterska Odwage i Wytrwalosc !!
Pilot
2017-09-25 16:37:55
Na parade zwyciestwa w Londynie nie zaproszono polskich pilotow. A Winston Churchill ,powojnie,wysylal polskich oficerow do pilnowania koni w Kanadzie !
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA