Federalna Służba ds. nadzoru w sferze ochrony praw konsumentów (Rospotriebnadzor) poinformowała w czwartek o wprowadzeniu zakazu importu z Polski szprotek. Według szefa Inspekcji Weterynaryjnej Marka Pirsztuka nie chodzi tu o jakość produktu ani bezpieczeństwo zdrowotne.
Embargo obowiązuje od piątku 14 sierpnia. Federalna Służba ds. nadzoru w sferze ochrony praw konsumentów przekazała, że decyzję tę podjęła w wyniku niejednokrotnych badań produktu "Szproty w oliwie" firmy Graal SA z Wejcherowa.
Rospotriebnadzor uzasadnił decyzję "wskaźnikami organoleptycznymi" i "niezgodnością ze stanem faktycznym danych z etykietki, dotyczących wartości odżywczej i energetycznej".
Szef Inspekcji Weterynaryjnej Marek Pirsztuk podczas konferencji prasowej potwierdził, że Rospotriebnadzor umieścił w czwartek na swojej stronie internetowej informację, że od piątku wstrzymuje polskich szprotek w oleju przytaczając powyższe uzasadnienie. Pirsztuk powiedział, że nie umie się odnieść do tych zarzutów.
- Nie możemy tu mówić o złym produkcie czy niewłaściwej jakości zdrowotnej. Natomiast jest chyba to zupełnie inny powód - powiedział. Dodał, że zachęca do jedzenia szprotek w puszkach, bo są to produkty bezpieczne i wysokowartościowe. (pap)
Fot. fot. Wikipedia/Jewgienij BAL
Więcej o sprawie piszemy w magazynowym wydaniu (14 bm.) „Kuriera Szczecińskiego”.