Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Próby samobójcze w ośrodku dla imigrantów

Data publikacji: 18 października 2016 r. 20:18
Ostatnia aktualizacja: 18 czerwca 2018 r. 22:46
Próby samobójcze w ośrodku dla imigrantów
Fot. Jonathon Hayward  

Wiele z 410 osób ubiegających się o azyl w Australii, przetrzymywanych w ośrodku dla nielegalnych imigrantów na wyspie Nauru, próbowało popełnić samobójstwo z powodu panujących tam więziennych warunków i braku perspektyw - alarmuje Amnesty International.

58 osób przetrzymywanych w ośrodku, z którymi AI rozmawiała przed opublikowaniem raportu zatytułowanego "Wyspa rozpaczy", albo usiłowało się zabić, albo miało myśli samobójcze.

– Rozmawiałam z dziewięciolatkami, które mają za sobą próbę samobójczą i otwarcie mówiły o odebraniu sobie życia – powiedziała autorka raportu Anna Neistat, która odwiedziła obóz na Nauru. – Ich rodzice mówili, że chowają wszystkie ostre przedmioty i tabletki, nie pozwalają swoim dzieciom wychodzić z domu z obawy, że popełnią samobójstwo".

Jak podkreśliła, "Australia utrzymuje na Nauru więzienie pod gołym niebem, które nastawione jest na to, by spowodować jak najwięcej cierpienia i w ten sposób odwieść garstkę najbardziej zagrożonych ludzi od zamiaru schronienia się w Australii". Dodała, że osoby przetrzymywane w ośrodku padają często ofiarą ataków ze strony mieszkańców Nauru. Mimo kilkudziesięciu zgłoszeń napaści seksualnych i fizycznych ataków nic nie wskazuje na to, by choć jeden mieszkaniec Nauru został pociągnięty do odpowiedzialności - zaznaczyła. Według raportu irański imigrant był przez trzy miesiące przetrzymywany w zamknięciu, mimo że w tym czasie jego ośmioletni syn, przebywający w obozie samotnie, chorował na gruźlicę. Z kolei trzyletnie dziecko z Iranu leczono specyfikami przeznaczonymi dla dorosłych pacjentów. Protestującym rodzicom powiedziano, że "mogą przecież wrócić do domu".

Zgodnie z australijskim prawem łodzie z imigrantami próbującymi przedostać się do tego kraju są zatrzymywane przez okręty marynarki wojennej, a ci, którym mimo to udaje się dotrzeć do Australii, kierowani są do opłacanych przez Canberrę obozów w sąsiednich państwach wyspiarskich, gdzie rozpatrywane są ich wnioski o azyl. W obozie na Nauru na rozpatrzenie wniosku czeka ponad 400 osób. Ponad 900, którym przyznano już status uchodźcy, mieszka na wolności na wyspie.

(pap)

Fot. Jonathon Hayward

 

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Wiec w czym problem...?
2016-10-21 00:29:48
Odp. do gAHA... Tak Islamisci jak i Ci co w ten "Hokus-Pokus" slepo wierza, sami sobie zgotowali taki los... wiec w czym problem ? Jak tego, to zwroc sie do Wladz Australi i przyjmij sobie PO-d swoj dach chocby jedna z Islamskich Rodzin, to dopiero zobaczysz i przejrzysz na oczki jak te male kotki...!!
gAHA
2016-10-20 08:28:42
Australia wstyd i tłumiona agresja władz. Jedni maja dostatnie życie inni śmierć i to od lat maja takie obozy.
k......k12
2016-10-20 02:57:13
410 osób to ledwie mała wioska, cieplutko, nie ma wojny, zamożna Australia z całą pewnością jedzenia im nie żałuje, nie muszą się integrować, tak jak nie robią tego w Europie, mogą wprowadzać własne prawodawstwo wewnątrz ich społeczności, tolerancyjna Australia jak widać się nie wtrąca to w czym problem
Im więcej samobójców, tym mniej samobójców.
2016-10-19 08:05:29
Próbować zawsze trzeba, żeby mieć pewność, że uda się podczas akcji zaplanowanych w chorych umysłach.
Chca opanowac caly Swiat,
2016-10-19 00:20:56
A po co Islamisci... Australi do szczescia PO-trzebni ??
Nauka czyni mistrza
2016-10-18 21:50:16
Nawet zamachowiec-samobójca musi...ćwiczyć.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA