Rosja ma suwerenne prawo do rozmieszczania uzbrojenia na swoim terytorium - oznajmił rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, komentując doniesienia o systemach rakietowych Iskander w obwodzie kaliningradzkim. Zapewnił też, że Rosja nikomu nie zagraża.
Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite poinformowała, że Rosja rozmieściła w poniedziałek na stałe systemy Iskander w obwodzie kaliningradzkim, graniczącym z Litwą i Polską. Minister obrony Litwy Raimundas Karoblis powiedział następnie, że Rosja dotąd przerzucała Iskandery do obwodu na czas manewrów wojskowych, a tym razem rakiety pozostaną w Kaliningradzie na stałe. W Rosji o rozmieszczeniu systemów powiedział szef komisji obrony w niższej izbie parlamentu, Dumie Państwowej, Władmir Szamanow.
- Rozmieszczanie tego czy innego uzbrojenia, dyslokacja tych czy innych zgrupowań wojskowych na terytorium rosyjskim jest wyłącznie suwerenną kwestią terytorium rosyjskiego - powiedział rzecznik prezydenta Władimira Putina. - Rosja nikomu nie zagrażała i nie zagraża.
Podkreślił ponownie, że Moskwa "ma suwerenne prawo do rozmieszczania uzbrojenia na swoim terytorium". Według przedstawiciela Kremla "raczej nie powinno być to dla nikogo powodem do niepokoju".
Iskandery (w kodzie NATO - SS-26 Stone) to lądowe pociski balistyczne na mobilnej platformie samochodowej. W wersji dla armii rosyjskiej mają zasięg 380-500 km. Testowany jest również system Iskander-K, uzbrojony w pociski manewrujące o zasięgu ponad 500 km. Iskandery mogą przenosić ładunki nuklearne.
(pap)
Fot. Twitter