Władze prowincji Pendżab na wschodzie Pakistanu wszczęły śledztwo, które ma wyjaśnić setki przypadków seksualnego wykorzystywania dzieci i wyłudzeń. BBC informuje, że pod zarzutem pedofilii zatrzymano siedem osób.
Grupa pedofilska działała głównie w jednej z wiosek niedaleko miasta Kasur. Lokalne media podają, że sceny przemocy i wykorzystywania były nagrywane, a następnie przekazywane rodzicom poszkodowanych dzieci. W ten sposób przestępcy szantażowali najbliższych krewnych ofiar - podaje BBC. Pakistańskie media podkreślają, że ofiarami pedofilów padło ponad 280 dzieci, w wieku przeważnie poniżej 14 lat. Podczas przeszukań policja znalazła prawie 20 materiałów wideo i podkreśla, że należy spodziewać się kolejnych aresztowań.
W rozmowie z agencją Reutera rodziny ofiar oskarżyły lokalne służby bezpieczeństwa o niepodejmowanie wystarczających działań w celu rozbicia siatki pedofilskiej. Krewni podkreślili, że do aktów przemocy seksualnej wobec ich dzieci dochodzi od lat, a za przestępstwa odpowiada głównie jedna prominentna rodzina. Jedna z matek, Rubina Bibi, opowiadała, że gdy niecałe dwa miesiące temu chciała zgłosić na policji, że jej 13-letniego syna wykorzystano seksualnie, została "wyrzucona z komisariatu", a jej skargi nie uwzględniono.
- Mój syn jest na tych nagraniach wideo. Nasze dzieci były do tego zmuszane. Były poniżane. Jednak policja traktuje ich jak kryminalistów - podkreśla Bibi. Jej relację potwierdzają inne rodziny, które zwracają uwagę, że w kilku przypadkach doszło do zatrzymań samych poszkodowanych.
W związku z oskarżeniami o pedofilię policja zatrzymała do tej pory siedem osób. Jednak służby bezpieczeństwa starają się bagatelizować skalę przestępstw na tle seksualnym. Przedstawiciel służb bezpieczeństwa z Pendżabu Rai Babar powiedział, że do tej pory odnotowano siedem przypadków, w których ofiarami było 11 dzieci.
Przestępstwa takie stanowią poważny problem w Pakistanie, szczególnie na wsi. Według badań, na które powołuje się BBC, w 2014 roku doszło do ponad 3,5 tys. przypadków pedofilii, z czego 67 proc. miało miejsce na obszarach wiejskich. (pap)
Fot. Robert Wojciechowski (arch.)
