W Hamburgu w nocy z soboty na niedzielę ponownie doszło do interwencji policji przeciwko awanturującym się chuliganom. W dzielnicy Schanzenviertel wznoszone są barykady, doszło też do plądrowania sklepów - podało radio Deutschlandfunk.
Na placu Pferdemarkt, jednym z centralnych punktów dzielnicy, agresywny tłum obrzuca policjantów kamieniami i butelkami. Funkcjonariusze ostrzeliwani są też metalowymi kulkami wystrzeliwanymi z procy. Policja skierowała do akcji armatki wodne, by rozpędzić liczące kilkaset osób zgromadzenie.
Siły porządkowe obawiają się, że podobnie jak poprzedniej nocy, na dachach okolicznych domów mogą się ukrywać ekstremiści uzbrojeni w płyty chodnikowe i koktajle mołotowa. Agencja dpa podała, że w jednym z banków wybito szyby. Na miejscu zajść jest obecna jednostka antyterrorystyczna.
W nocy z piątku na sobotę w Schanzenviertel doszło do kilkugodzinnych rozruchów. Chuligani demolowali okoliczne sklepy i punkty usługowe, splądrowali ponadto supermarket. Na głównej ulicy demonstranci budowali barykady, a następnie podpalali je. Dopiero po kilku godzinach policja zdecydowała się na interwencję.
W trwających od czwartku zajściach rannych zostało 275 policjantów. W aresztach przebywa 290 osób. Szef hamburskiej policji Ralf Meyer powiedział, że wśród zatrzymanych ekstremistów są Rosjanie i Włosi.
(pap)
* * *
Wcześniejsza informacja:
W starciach z agresywnymi demonstrantami protestującymi przeciwko odbywającemu się w Hamburgu spotkaniu przywódców G20 obrażenia odniosło dotychczas 196 policjantów - podała w piątek wieczorem (7 lipca) stacja telewizyjna N24 powołując się na źródła policyjne.
W południe policja mówiła o 160 poszkodowanych funkcjonariuszach. Wśród nich nie ma ciężko rannych.
Wieczorem w dzielnicy St. Pauli rozpoczęła się kolejna demonstracja stanowiąca zdaniem policji zagrożenie dla bezpieczeństwa w mieście. Około 1000 uczestników zjawiło się na wiecu zorganizowanym pod hasłem "Rewolucyjna demonstracja antyG20" - podała agencja dpa.
Dewizą uczestników jest "Opanować G20 - zatopić kapitalizm".
- Przeniesiemy na ulicę naszą wściekłość na ten system - powiedział jeden z uczestników. Na ulicach w pobliżu wiecu płoną wzniesione przez demonstrantów stosy z ławek, elementów drewnianych i innych łatwopalnych materiałów.
(pap)
Na zdjęciu: Zamieszki w Hamburgu
Fot. EPA/RONALD WITTEK