Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Więzienie dla Syryjczyka za próbę podpalenia bezdomnego Polaka

Data publikacji: 14 czerwca 2017 r. 11:25
Ostatnia aktualizacja: 18 czerwca 2018 r. 22:47
Więzienie dla Syryjczyka za próbę podpalenia bezdomnego Polaka
Widok z monitoringu metra  

Sąd w Berlinie skazał na 2 lata i 9 miesięcy więzienia migranta z Syrii, który w grudniu zeszłego roku usiłował podpalić bezdomnego Polaka śpiącego na ławce na stacji metra. Sędziowie uznali czyn 21-latka za próbę niebezpiecznego uszkodzenia ciała. Prokuratura domagała się dla oskarżonego, któremu zarzucała usiłowanie popełnienia morderstwa, czterech lat pozbawienia wolności.

Pięciu innych młodych uchodźców w wieku od 16 do 19 lat zostało skazanych na kary więzienia od czterech tygodni do ośmiu miesięcy w zawieszeniu oraz na prace społeczne. Kolejny nastolatek otrzymał już wcześniej karę dwóch tygodni aresztu z powodu nieudzielenia pomocy ofierze ataku.

Do zdarzenia doszło w Wigilię 2016 roku. Czekając na pociąg na stacji metra Schoenleinstrasse, siedmiu młodych migrantów w wieku od 16 do 21 lat zauważyło śpiącego na ławce człowieka. Najstarszy z grupy, 21-letni Syryjczyk, podpalił chusteczkę higieniczną, a następnie rzucił ją na ławkę obok śpiącego mężczyzny. Od ognia zajął się plecak 37-letniego Polaka. Tylko dzięki szybkiej interwencji innych ludzi pożar ugaszono. Bezdomny nie doznał obrażeń.

Przed sądem sprawca tłumaczył, że chciał śpiącemu "zrobić kawał" i jedynie "przestraszyć go". Jego obrońca Alexander Wendt argumentował, że jego klient działał w warunkach ograniczonej poczytalności, ponieważ był pod wpływem alkoholu i narkotyków. Z kolei zdaniem prokuratury mężczyzna "mógł umrzeć w mękach". Sprawcy działali "w sposób perfidny i okrutny" - czytamy w akcie oskarżenia. Do tragedii nie doszło tylko dzięki szybkiej pomocy ze strony innych pasażerów.

Sprawcy zbiegli z miejsca przestępstwa. Całe zdarzenie nagrały jednak zainstalowane na stacji kamery. Po opublikowaniu zdjęć podejrzani sami zgłosili się na policję. Sześciu oskarżonych pochodzi z Syrii, jeden z Libii. W latach 2014-2016 przyjechali do Niemiec jako uchodźcy, pięciu z nich jako nieletni bez opieki dorosłych.

(pap)

Na zdjęciu: Widok z monitoringu metra

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Endi
2017-06-14 18:14:52
Nieletni bez opieki,odużony narkotykami i alkoholem który dla zabawy podpala ludzi na terenie kraju który go przyjął,cóż to za słodki chłopiec.
ogień sprawiedliwości
2017-06-14 12:06:05
Niezła próba niebezpiecznego uszkodzenia ciała. To tak jakby chciał mu nabić guza, a nie zamordować, bo taki jest skutek podpalenia człowieka. Sprawiedliwą karą byłoby, gdyby potraktować ich tak samo, jak oni tego bezdomnego.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA