Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Zatrzymany Polak odpiera zarzuty o związki z separatystami

Data publikacji: 29 sierpnia 2018 r. 12:02
Ostatnia aktualizacja: 29 sierpnia 2018 r. 22:15
Zatrzymany Polak odpiera zarzuty o związki z separatystami
Fot Ryszard Pakieser (arch.)  

Zatrzymany w Indonezji Polak Jakub Fabian S. twierdzi, że jest turystą i nie zna ludzi, o związki z którymi oskarża go policja – poinformował w środę (29 sierpnia) miejscowy prawnik Gustaf Kawer. Policja podejrzewa, że Polak kontaktował się z separatystami z prowincji Papua.

W cytowanym przez agencję AP raporcie policyjnym S. przedstawiany jest jako dziennikarz, który ma związki z papuaskimi kręgami separatystycznymi. Jednocześnie według raportu wojskowego, do którego także dotarła Associated Press, Polak został zatrzymany kilka dni temu w prowincji Papua na wschodzie Indonezji, po aresztowaniu pięciu Papuasów, którzy mieli dużą ilość amunicji.

Zgodnie z informacjami policji S., który na co dzień mieszka w Szwajcarii, miał odwiedzić siedzibę papuaskich separatystów. W raporcie podkreślono, że Polak miał pozwolenie na podróż do Papui i wizę turystyczną, ale złamał przepisy imigracyjne, niewłaściwie wykorzystując te dokumenty.

Kawer, znany w Papui prawnik i działacz na rzecz praw człowieka, podkreśla, że zatrzymany Polak jest turystą i nie zna ludzi, o związki z którymi podejrzewa go policja. Według prawnika, który odwiedził S. jako przedstawiciel Stowarzyszenia Prawników ds. Praw Człowieka w Papui, 39-letni Polak jest przetrzymywany w celi bez odpowiedniej wentylacji, dostaje złej jakości jedzenie i dotychczas nie mógł skontaktować się z rodziną ani się przebrać. Kawer podkreślił, że Jakub Fabian S. nie ma swojego adwokata. Konsul RP w Dżakarcie Igor Kaczmarczyk potwierdził agencji AP, że placówka wie o zatrzymaniu, jednak po więcej informacji skierował do polskiego MSZ.

Władze Indonezji ograniczają zagranicznym dziennikarzom dostęp do dwóch najbardziej wysuniętych na wschód prowincji Papua i Papua Zachodnia, gdzie od dekad rozwijają się tendencje niepodległościowe.

Wcześniej w sierpniu pewnej Australijce, która w czasie podróży po Indonezji planowała wybrać się na festiwal w Papui, po przylocie na Bali zakazano wjazdu do kraju i deportowano ją, ponieważ indonezyjska armia zarejestrowała ją jako "tajną dziennikarkę". Dziesięć lat wcześniej kobieta pracowała dla anglojęzycznych gazet w Dżakarcie i przygotowywała podcasty dla australijskiego nadawcy państwowego.

Według broniącej praw człowieka organizacji Amnesty International indonezyjscy policjanci i żołnierze są odpowiedzialni za co najmniej 95 bezprawnych zabójstw w Papui od 2010 roku.

(pap)

Fot Ryszard Pakieser (arch.)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

do @ AF
2018-08-29 22:01:06
" ..a które to ?? ". Np AFganistan, wymienić więcej?
AF
2018-08-29 16:44:04
cywilizowane ? ..a które to ??
Tur
2018-08-29 12:07:48
Jeździ się tylko do krajów cywilizowanych, bo potem płacz.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA