Właściciel kamienicy w Kamieniu Pomorskim usłyszał zarzut w sprawie śmierci 14-miesięcznego dziecka. Oskarżonemu Henrykowi C. grozi do 8 lat więzienia.
Do tragedii doszło 25 grudnia 2020 roku w Kamieniu Pomorskim w jednym z mieszkań przy ul. Moniuszki. Trzyosobowa rodzina źle się poczuła. U wszystkich występowały objawy zatrucia; nudności, wymioty i bóle brzucha. Rodzice wezwali karetkę, która dwie osoby, w tym dziecko, zabrała do szpitala. Z budynku przy ul. Moniuszki ewakuowano też inne osoby. 14-miesięczny chłopczyk, mimo reanimacji, zmarł w szpitalu.
Sprawę wiele miesięcy badała prokuratura, biegli zajmowali się ustalaniem przyczyny śmierci chłopca. Początkowo podejrzewano zatrucie tlenkiem węgla. Brano też pod uwagę trutkę na szczury, która mogła przekształcić się w gaz. Ojciec zmarłego dziecka za przyczynę wskazywał środek do deratyzacji mieszkania. Do mieszkania wezwano w dniu zdarzenia specjalistyczną grupę chemiczną z PSP ze Szczecina. Ta potwierdziła obecność siarkowodoru oraz dwutlenku siarki w stężeniu zagrażającym życiu. Jak się okazało, rodzina zatruła się oparami z trutki na szczury.
Prokuratura wszczęła śledztwo pod kątem sprowadzenia zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu mające postać rozprzestrzeniania się substancji trujących, duszących lub parzących.
- Przeprowadziliśmy czynności procesowe z udziałem podejrzanego, który usłyszał zarzut – mówi Alicja Macugowska-Kyszka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. – Dotyczy on sprowadzenia zdarzenia zagrażającego zdrowiu i życiu wielu osób, którego następstwem była śmierć dziecka. Został skierowany wniosek do sądu o zastosowanie wobec mężczyzny środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Czekamy na decyzję.
Oskarżonemu grozi do 8 lat pozbawienia wolności.©℗
(w)