Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

313 kilogramów odpadów na mieszkańca

Data publikacji: 11 lutego 2017 r. 06:32
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:28
313 kilogramów odpadów na mieszkańca
 

Przeciętny szczecinianin „produkuje” w ciągu roku 313 kilogramów odpadów. To więcej niż średnia krajowa, która kształtuje się na pułapie 283 kg. 

Waga i objętość to jeden problem, ale w tej chwili najważniejsza jest selekcja odpadów. Im więcej ich segregujemy, tym lepiej dla całego systemu, a także dla naszych… kieszeni. Bo odbiór posegregowanych na poszczególne frakcje odpadów oznacza po prostu niższe rachunki.

Zdecydowana większość odpadów, bo ponad 80 proc., powstaje w gospodarstwach domowych. Na pozostałą część składają się odpady odbierane np. ze szkół i innych obiektów użyteczności publicznej. Do ogólnej puli wytwarzanej przez Szczecin dochodzą także te śmieci, które są przez nas wywożone do ekoportów, czyli miejsc odbioru odpadów problematycznych, takich jak np. duże gabaryty, odpady budowlane czy zielone.

Z danych uzyskanych w Wydziale Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta w Szczecinie wynika, że w 2016 roku na jednego mieszkańca miasta przypadało 27 kg odpadów opakowaniowych, 13 wielkogabarytowych, 20 zielonych i 11 kg odpadów, które wywiózł do ekoportu. To oznacza, że z masy 313 kg ponad 70 stanowią odpady segregowane. W porównaniu do roku poprzedniego jest zatem więcej.

– Ilość odpadów segregowanych przez mieszkańców systematycznie rośnie, ale do pełnej satysfakcji droga daleka. A wymagania pod tym względem są wysokie, bo w 2020 roku co druga tona śmieci produkowanych w mieście powinna być posegregowana – podkreśla dyr. Paweł Adamczyk z UM w Szczecinie.

Teraz szczecinianie segregują co piątą tonę i jest to ponad 20 proc. masy wszystkich odpadów. W 2015 roku było ich dokładnie 18,2 proc.

Czy te wskaźniki uda się znacząco poprawić? Fachowcy twierdzą, że jest na to szansa. A największą rezerwę stanowią sami mieszkańcy. Okazuje się bowiem, że najsłabiej segregują odpady gospodarstwa wielorodzinne, mieszkające na dużych osiedlach, najlepiej zaś to czynią mieszkańcy domów jednorodzinnych. Okazuje się, że wynika to w dużej mierze z… odległości i anonimowości. Otóż mieszkańcy domów jednorodzinnych mają do swoich pojemników blisko, a ci z dużych blokowisk niekoniecznie. I to oni wśród innych mieszkańców czują się bardziej anonimowi, dlatego nie krępują się specjalnie wyrzucając śmieci zmieszane, chociaż deklarują ich segregowanie. Ale liczba tych, którzy segregować nie chcą, na szczęście powoli maleje. Po co płacić więcej za wyrzucanie odpadów, gdy można mniej?

(mos)  

Fot. Robert STACHNIK

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Kolejne przeinaczenie
2017-02-11 12:32:07
Odpad, to coś co pozostaje po produkcji, czyli resztka materiału. Jeśli zaś coś co wyrzucamy nadaje się do przerobu i produkcji czegoś, nazwać to należy surowcem ( może być wtórnym ) . Tak więc należało by użyć słowa XXX kg surowca na głowę mieszkańca, na którego zbiórce robi się ogromne pieniądze. Używając zaś słowa XXX kilogramów odpadow na mieszkańca, jasno i wyraźnie zrozumieć należy iż szykowana jest kolejna podwyżka opłat.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA