Mieszkańcowi województwa zachodniopomorskiego tak się spieszyło do opuszczenia samolotu, że pobił uniemożliwiającego mu to stewarda. Na lotnisku w Gdańsku interweniowała Straż Graniczna.
33-letni mieszkaniec województwa zachodniopomorskiego 26 grudnia po wylądowaniu na lotnisku im. Lecha Wałęsy samolotu z Oslo miał pobić stewarda. Interweniowała Straż Graniczna, którą o incydencie powiadomił przewoźnik.
Samolot znajdował się już na płycie postojowej. Na miejsce skierowano trzech funkcjonariuszy Zespołu Interwencji Specjalnych Placówki Straży Granicznej w Gdańsku z policjantem. Pasażer zdołał już opuścić samolot.
Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 33-latek zignorował polecenie stewarda, aby nie opuszczać pokładu samolotu, Mężczyzna miał pobić pracownika linii lotniczych, uderzając w głowę, a po przewróceniu go kopnąć. Po czym opuścił pokład.
Krewki 33-latek został poddany badaniu na zawartość alkoholu. Miał blisko promil. Nie przyznał się do pobicia stewarda, a jedynie do zignorowania jego polecenia. Za zlekceważenie poleceń dowódcy statku powietrznego mężczyzna został ukarany 500 -złotowym mandatem. Natomiast przewoźnik wyciągnie wobec pasażera własne konsekwencje .
(mag)
Fot. MOSG