Czwartek, 21 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Akt oskarżenia wobec nauczycielki przedszkola po feralnej wycieczce do Puszczy Bukowej

Data publikacji: 14 sierpnia 2024 r. 13:46
Ostatnia aktualizacja: 14 sierpnia 2024 r. 23:48
Akt oskarżenia wobec nauczycielki przedszkola po feralnej wycieczce do Puszczy Bukowej
Fot. Ryszard Pakieser  

Prokuratura Rejonowa w Gryfinie skierowała akt oskarżenia wobec osoby, pod której pieczą znajdowały się dzieci ze szczecińskiego przedszkola w trakcie wycieczki do Puszczy Bukowej. Podczas spaceru na terenie Leśnictwa Klęskowo doszło do wypadku. Nauczycielce grozi grzywna, kara ograniczenia lub pozbawienia wolności do 1 roku - o tym jednak zadecyduje sąd.

Do zdarzenia doszło 29 marca tego roku. Przedszkolaki, trzy- i czterolatki z placówki na prawobrzeżu Szczecina, pod opieką nauczycielek wybrały się na wycieczkę do Puszczy Bukowej, w okolicach ul. Chłopskiej. Miały poznawać zasady bezpieczeństwa w lesie, ale same uległy wypadkowi - przygniotła je potężna kłoda ściętego przez leśników drzewa, pozostawiona na leśnej skarpie do naturalnego obumarcia. Dzieci na niej usiadły, kłoda się stoczyła z górki. Pięcioro maluchów zostało poszkodowanych, jedno zostało opatrzone na miejscu wypadku, czworo wymagało interwencji medycznej, z czego dwoje musiało zostać hospitalizowanych.   

- U dwojga dzieci doszło m.in. do urazu kości miednicy i złamania jednego z paliczków palca u nogi, dwoje miało stłuczenia i otarcia naskórka - wyjaśnia prok. Piotr Wieczorkiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Pierwsze czynności po wypadku podjęła Prokuratura Rejonowa Prawobrzeże, jednak teren Puszczy Bukowej należy do właściwości Prokuratury Rejonowej w Gryfinie i to właśnie tam sprawa została przekazana i zbadana.

- Akt oskarżenia skierowany przez Prokuraturę Rejonową w Gryfinie zarzuca nauczycielce, pod której pieczą znajdowały się przedszkolaki, nieumyślne narażenie dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Klasyfikacja tego czynu wynika z art. 160, par. 3 Kodeksu karnego - stwierdza prok. Wieczorkiewicz. - Prokurator nie zastosował wobec kobiety środków zapobiegawczych, ale grozi jej kara grzywny, kara ograniczenia lub kara pozbawienia wolności do jednego roku.©℗

Więcej na ten temat w „Kurierze Szczecińskim” i eKurierze z 16.08.2024 r.

(kel)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Cum
2024-08-15 11:47:01
Bezstresowe wychowanie kaciał.Tak się kończy wyjście z tiktoka
HM
2024-08-15 10:29:35
To jakaś żenada z tym oskarżaniem nauczycielki.Myślę że średnio zdolny adwokat oraz sąd pomogą Pani oczyścić się z zarzutów.
To ja
2024-08-15 10:04:53
I na przyszłość nauczka dla wszystkich nauczycielek : niech dzieci siedzą w przedszkolu . Taki będzie skutek.
nico
2024-08-15 09:22:25
Wszyscy tutaj rzucają się na leśników jako głównych winowajców, ale to nie zwalnia z myślenia pani przedszkolanki. Czy ktoś z was usiadł by na kłodzie leżącej na pochyłej skarpie ? Bo ja nie.
Ewerto
2024-08-15 09:06:03
Chodzę po Puszczy i widzę, że tego porzuconego drewna jest w nadmiarze. Wielki pnie winny być cięte i sprzedawane jak drewno kominkowe. Do naturalnego obumarcia wystarczyły by gałęzie i mniejsze konary. A panią nauczycielkę zostawcie w spokoju, swoje przeżyła z tym wypadkiem.
Anonim anonim
2024-08-14 23:41:22
W pełni się zgadzam się że to leśniczy zawinili, ten kawałek lasu jest w terenie miejskim i jest ogólnodostępny więc nie powinno się zostawiać tam żadnych kłód bo mogą zresztą jak widać stanowić zagrożenie. To pracownicy leśni powinni odpowiadać za narażenie na utratę zdrowia i ryzyko utraty życia a nie pani przedszkolanka. Moim zdaniem ta pani niczym tu nie zawiniła, no może poza delikatnym brakiem wyobraźni ale i tak to nie jest jej wina. A leśniczy powinien stanąć przed prokuratorem.
A który paragraf ?
2024-08-14 22:06:36
A który paragraf grozi pracownikowi leśnemu, który stworzył zagrożenie w wyniku niewłaściwego składowania ściętego drzewa ? Las jest przestrzenią ogólnie dostępną i nikt nie ma prawa stwarzać zagrożeń w lesie.
Batem ją
2024-08-14 20:12:31
Wybatożyć lewaczkę - jak najszybciej należy wprowadzić kary cielesne w kodeksie karnym - 5 batów na goły tyłek publicznie!
Edek
2024-08-14 17:07:50
Zostawcie ta Pania w spokoju .Ta Pani juz swoje przezyla i trauma ktorej doświadczyła jest wystarczająca kara. Bardzo jej wspolczuje.To ogromne szczęście ze nic powaznego dzieciom sie nie przydarzyło. Może trzeba poszukać winnego w innym miejscu .Dlaczego ten pien nie był oznakowany i odpowiednio zabezpieczony skoro byl niestabilny???????
Ha Ha
2024-08-14 16:45:24
A czy pan nadleśniczy może spać spokojnie???
Kłoda
2024-08-14 16:17:07
To leśnicy porzucili kłodę bo jak to, zdrowe drzewo zamiast do sprzedaży miało obumrzeć? To po co je było ciąć
Ekoświrskie
2024-08-14 15:56:31
zalecenie pozostawiania konkretnych pniaków do zgnicia (jakby karpy po ścięciu nie wystarczały) doprowadziło do wypadku. Nauczycielka nie jest tu nic winna.
Gienek
2024-08-14 14:51:28
A może by tak skupić się na leśnikach że zostawiają nie zabezpieczone ścięte drzewa. W końcu ta pani uważała skoro leży w tym miejscu to jest stabilne.
kozioł ofiarny
2024-08-14 14:42:48
Dlaczego nauczycielka miałaby za coś odpowiadać? To leśniczy nienależycie zabezpieczyli kłodę, powodując ryzyko ze może sie ona na kogoś stoczyć. Czy ta nauczycielka kazała dzieciom na niej siadać? Jeśli nie, to nie ponosi żadnej winy.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA