Wszystko wskazuje na to, że krwiodawcy z powiatu stargardzkiego będą mogli oddawać krew wciąż tylko w ambulansie. Nadal nie ma bowiem decyzji, czy działalność Ekipowego Poboru Krwi w Stargardzie zostanie przywrócona.
Przypomnijmy, że Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Szczecinie pod koniec ub. roku zawiesiło działalność Ekipowego Poboru Krwi przy ul. Limanowskiego w Stargardzie. Wszyscy chętni mogą oddać swą krew w ambulansie ustawionym co jakiś czas przy pl. Wolności. Sytuacja ta wywołała duże oburzenie wśród stargardzkich krwiodawców. Rocznie prawie 4 tys. dawców, nie tylko z powiatu stargardzkiego, ale również z Choszczna, Gryfina, Nowogardu, Maszewa i Chojny, oddawało tu ok. 2 tys. litrów krwi.
Krwiodawcy obawiali się, że zamknięcie Punktu Poboru Krwi doprowadzi do zmniejszenia liczby krwiodawców i spowoduje coraz większe problemy z pozyskiwaniem krwi. I tak też się stało.
– W styczniu ubiegłego roku w stałym punkcie poboru krew oddało ponad 440 dawców, a w styczniu tego roku w mobilnym punkcie poboru zaledwie 160 osób. Komu służą takie decyzje? – pyta Kamil Chwałek, prezes Klubu Miejskiego HDK PCK. – Pytanie, o ile jeszcze musi spaść wskaźnik poboru, żeby dyrekcja w Szczecinie oprzytomniała? Krwi nie da się wyprodukować.
Jednakże zdaniem wicedyrektorki RCKiK Anny Lipińskiej, ilość krwi oddawanej w stałym punkcie poboru oraz w ambulansie jest porównywalna. Należy bowiem wziąć pod uwagę liczbę przyjazdów mobilnego punktu do miasta.
– Ale staramy się wyjść naprzeciw krwiodawcom i organizujemy akcje wyjazdowe ambulansu w teren – dodaje Anna Lipińska. – Część dawców to mieszkańcy okolicznych miejscowości i specjalnie dojeżdżali do Stargardu. ©℗
Tekst i fot. (gra)