Andrzej Milczanowski nie chce tytułu

 

Andrzej Milczanowski nie chce przyznania mu tytułu Honorowego Obywatela Miasta Szczecina. Pismo w tej sprawie złożył w biurze Rady Miasta. Zdaniem szefa radnych PO, ta decyzja obciąża sumienie przewodniczącej RM.

Miejscy radni PO chcieli, aby przyznaniem tytułu dla Milczanowskiego Rada Miasta Szczecin zajęła się na najbliższej sesji - we wtorek. Ale okazało się, że projekt uchwały w tej sprawie nie znalazł się w programie obrad. Radni PO chcieli interweniować, ale w międzyczasie sam Milczanowski złożył w biurze Rady Miasta pismo w którym stwierdził m.in.: „W związku z faktem, iż moja kandydatura stała się przedmiotem sporu politycznego, oświadczam, że nie życzę sobie rozpatrywania sprawy przyznania tytułu Honorowego Obywatela Szczecina”.

- Ta decyzja obciąża sumienie przewodniczącej Rady Miasta Stefanii Biernat z PiS. Bo to ona nie wpisała projektu uchwały w sprawie tytułu do programu wtorkowej sesji - stwierdził Paweł Bartnik, szef klubu radnych PO w Radzie Miasta.

Andrzej Milczanowski - z wykształcenia prawnik, uczestnik strajków w sierpniu 1980 roku, po wprowadzeniu stanu wojennego przywódca strajku w Stoczni Szczecińskiej w grudniu 1981 roku, po pacyfikacji zakładu aresztowany, w marcu 1982 roku skazany na pięć lat więzienia, zwolniony w kwietniu 1984 roku, w sierpniu 1988 roku współorganizator strajku w szczecińskim porcie, uczestnik obrad Okrągłego Stołu, w rządzie Tadeusza Mazowieckiego szef UOP, w latach 1992-95 minister spraw wewnętrznych a następnie notariusz. Kilka dni temu pojawiła się lista osób, które popierają wniosek radnych PO o nadanie mu tytułu. ©℗

(dar)

Fot. Robert Stachnik