Czwartek, 28 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Artur Szuba nie żyje

Data publikacji: 27 maja 2018 r. 22:47
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:11
Artur Szuba nie żyje
 

Dzisiaj wieczorem dotarła do nas smutna wiadomość. W Warszawie zmarł Artur Szuba. Był wieloletnim dziennikarzem „Kuriera Szczecińskiego”, a także muzykiem, poetą i autorem książek m.in. „Gdzie oni są? Czyli wspomnienia fanów rocka lat 80.”

„U mnie jak w książkowym kryminale jest. Niby blisko do szczęśliwego finału i nagle wszystko wymyka się z rąk. Cieszę się Mamo, że nie pozwalasz mi zbyt szybko stąd odejść... Bez Ciebie byłbym jedynie zbiorem molekuł, przy Tobie jestem człowiekiem... Ciągle żyję i dziękuję.... ” – tak jeszcze wczoraj, w Dniu Matki, pisał Artur do Ewy Jabłońskiej – swojej mamy.

Był artystą doskonale znanym w muzycznym świecie – śpiewał i komponował m.in. dla założonego przez siebie zespołu „iNNi” czy „Szepty i Krzyki”. Sam zresztą znał się na muzyce jak mało kto.

Od dwóch lat zmagał się z nowotworem. Razem z rodzicami – Ewą i Jerzym Jabłońskimi podróżował do szpitali w Choszcznie, Szczecinie, Poznaniu i Warszawie. Rodzina i przyjaciele zbierali pieniądze na jego leczenie.

Szczególnie ważne były koncerty z okazji jego pięćdziesiątych urodzin, które zorganizowano
w Choszczeńskim Domu Kultury, klubie „Rocker” w Szczecinie oraz w Toruniu. Prowadzono aukcje, pobiegli dla niego sportowcy, a nawet zatańczyli zumbę... Nie był osobą wierzącą, ale modlono się o jego zdrowie.

– Nie spodziewałem się takiego odzewu i takiego ciepła. Jestem niesamowicie wdzięczny znajomym i
nieznajomym za to wszystko, co dla mnie czynią. Na pewno mocno podreperowali mnie psychicznie – mówił wtedy Artur.

Dziękował za wsparcie, którego mu udzielano. Mimo choroby ciągle tworzył – pisał i nagrywał. Kilka dni temu zdążył dokończyć ostatnią płytę zespołu „Szepty i Krzyki”, która nosi tytuł „Melancholia”.

Przygotował materiały do Choszczeńskiego Przeglądu Kulturalnego „Przekaz”, fotografował.

Nasz redakcyjny kolega był także naszym przyjacielem. Takim, na którego zawsze można było liczyć, a przede wszystkim odważnym i przy tym skromnym, prawdomównym człowiekiem. Ojcem dorosłej już Weroniki i Maksyma – ucznia podstawówki. Ogromnie cieszył się nimi. – Moje wspaniałe dzieci, to zdecydowanie mój największy sukces – podkreślał.

Artur żył zaledwie 51 lat, nieco dłużej od swego idola Grzegorza Ciechowskiego z „Republiki”. Kochał życie, rodzinę i swoją muzę - Anię. Pozostawił po sobie dobrą pamięć, wiersze i płyty. Będzie nam ogromnie brakowało Artura.

29 maja o g. 9.45 odbędzie się pożegnanie przed kremacją, w salce przy Kościele Warszawa — Ochota, ul. Gorlicka 5/7. Tego samego dnia o g. 20.30 odbędzie się kremacja na Cmentarzu na Wólce.

Pogrzeb odbędzie się 1 czerwca o g. 15 na Cmentarzu Komunalnym w Choszcznie.

Elżbieta Lipińska

Fot. Ryszard Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

zbulwersowana mieszkanka Choszczna
2018-06-05 13:36:13
do Ateista-jesteś idiotą jakich mało...Papierz wierzył dlaczego umarł?takich bezczelnych ludzi jak to powinno się traktować chłostą.Rodzina w rozpaczy a ty takie bzdury na forum piszesz.nie pozdawiam
Rudziutka
2018-06-01 22:29:49
Wielka strata dla nas,ludzi z choszczna.spoczywaj w spokoju Artur 😢 pani Ewo wyrazy głębokiego współczucia .....
iwi s.
2018-05-29 21:12:41
człowieku co piszesz o tym że,gdyby wierzył to by żył zastanów się do czego Ciebie prowadzi wiara jak mówisz. bredzisz i obrażasz rodzinę zmarłego.Użyj lepiej spacji anonimowy wierzący.a Boga w to nie mieszaj, bo słabo się robi.
Art
2018-05-29 17:17:37
Ateista? Gdybyś miał więcej oleju w głowie to byś takich bredni nie pisał. [*]
Darek
2018-05-29 17:13:34
Artur był bardzo dobrym człowiekiem, nie zdarzyło się by odmówił Pomocy.bez Wiary był Wspaniałym Czlowiekiem.
Mama Artura
2018-05-29 16:34:53
Nie trzeba być wierzącym, by być dobrym człowiekiem
Ateista?
2018-05-28 20:05:26
Kremacja.I wszystko jasne,gdyby wierzył w Boga to by żył.
kolega
2018-05-28 13:37:19
[*]
+
2018-05-28 06:35:08
Życie jest jednak niesprawiedliwe.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA