Volkswageny, fordy i mazdy – samochody tych marek cieszą się w naszym województwie największym wzięciem... złodziei. Niewiele mniej od wielkiej trójki ginie hond oraz, tylko starsze roczniki, audi i bmw.
Kradzieże aut nie są już, na szczęście, tak częstym zjawiskiem jak było to jeszcze kilka lat temu – ginęło wtedy rocznie ponad 4 tys pojazdów. Nasze auta znikają też już z całkiem innych powodów. I są to najczęściej zupełnie inne samochody. Jak wynika z policyjnych statystyk, jeszcze nie tak dawno złodzieje wyszukiwali przede wszystkim auta luksusowe, z tzw. najwyższej półki, które natychmiast po kradzieży przekraczały wschodnią granicę Polski.
– Dziś pojazdy są kradzione na części. Dlatego są to auta najpopularniejszych marek – tłumaczy kom. Przemysław Kimon, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
W 2015 r. w Zachodniopomorskiem zginęły 343 samochody. To mniej niż rok wcześniej, kiedy zgłoszono na policję 571 zaginięć.
– To był nagły skok w górę: jeszcze w 2013 r. były 482 kradzieże, a w 2014 r. już ponad 570! Wtedy komendant postanowił zająć się kradzieżami aut systemowo i powołał specjalny zespół ds. walki z przestępczością samochodową – mówi kom. Przemysław Kimon.
Dzięki powstaniu w policji zespołu walczącego z kradzieżami aut poprawiła się natychmiast również skuteczność w odzyskiwaniu pojazdów. Dziś waha się w okolicach 40 proc.
A gdzie nasze auta giną najczęściej? Są narażone na kradzież praktycznie wszędzie, nie ma więc w Zachodniopomorskiem miejsc szczególnie niebezpiecznych. W ciągu całego roku auta „zmieniają właściciela” najczęściej w dużych miastach – w Szczecinie, Stargardzie czy Kołobrzegu. Latem pod tym względem najgorszy jest pas nadmorski – szczególnie jego wschodnia część. ©℗
(lw)
Fot. Robert Wojciechowski (arch.)