Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Autobus w maratonowym korku

Data publikacji: 08 października 2015 r. 13:49
Ostatnia aktualizacja: 11 kwietnia 2021 r. 15:29
Autobus w maratonowym korku
 

Jeden z naszych Czytelników przesłał do redakcji list dotyczący funkcjonowania komunikacji miejskiej w dniu organizowania w mieście maratonu. Napisał w nim o tym, jak musiał siedzieć w zamkniętym autobusie zatrzymanym między przystankami. Na postawione przez Czytelnika pytania odpowiedział nam Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie. 

LIST CZYTELNIKA

Chciałem za waszym pośrednictwem zadać pytanie specom z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego. Najpierw jednak opiszę moje przeżycia.

W sobotę o g. 12.00 wsiadłem  do autobusu linii 82, jadącego z ul. Kołłątaja na ul. Kruczą. Po około 10 minutach jazdy autobus utknął w korku. Powodem był maraton, którego trasę wytyczono tak nieszczęśliwie, że zablokowała w tym dniu chyba całe miasto. Stanęliśmy przy ul. Wilczej, na wysokości Stawu Brodowskiego. Mijały minuty i tak tkwiliśmy w tym zamkniętym autobusie. Nie było nawet wiadomym, kiedy ruszymy, kiedy przebiegnie ogon maratonu. Czy potrwa to godzinę, czy dłużej. Najpierw do kierowcy podchodziły pojedynczo osoby, prosząc o otwarcie drzwi - do najbliższego przystanku było sto metrów. Kierowca odmawiał, tłumacząc to względami bezpieczeństwa. Z czasem robiło się coraz bardziej nerwowo. Dochodziło do scysji z kierowcą, ten jednak uparcie nie pozwalał nam opuścić autobusu. Powoływanie się na względy bezpieczeństwa jest dla mnie niezrozumiałe w sytuacji, kiedy autobus stał przy krawędzi jezdni a wyjście było bezpośrednio na chodnik. Kierowca powtarzał: „a jak się komuś coś stanie...”. Stać to się mogło w autobusie, bo od tej awantury ktoś mógł dostać zawału serca.

Bodaj po kwadransie kierowca nas wypuścił. Zrobił to po tym jak otworzyły się drzwi w innym autobusie, który również utkwił w maratonowym korku.

Moje pytania do ZDiTM są następujące:

1. Czy autobus powinien w ogóle wyruszyć w trasę, skoro było wiadomym, że o określonych godzinach w danym miejscu będzie prowadziła trasa maratonu?

2. Jak w opisanej sytuacji powinien zachować się kierowca, co mówią na ten temat przepisy?

***

Poprosiliśmy o komentarz Dariusza Wołoszczuka, rzecznika Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie:


19 września w Szczecinie odbywał się maraton. Część autobusów i tramwajów kursowała zmienionymi trasami lub wstrzymywany był ich przejazd na czas biegu grupy zawodników. Przy zabezpieczeniu ruchu zaangażowani byli zarówno umundurowani funkcjonariusze policji i SM, jak i pracownicy ZDiTM. W niektórych momentach ruch wstrzymywany był nawet na kilkanaście minut - jak w przypadku ulicy Wilczej. Ze względu na trasę biegu nie było możliwości skierowania m.in. linii 82 na trasę objazdową.

Zgodnie z prawem kierowca autobusu może wysadzać pasażerów wyłącznie na przystankach. Kierowca odpowiada za ich bezpieczeństwo i sam podejmuje decyzję, czy w sytuacjach awaryjnych jak brak przejazdu wysadzać podróżnych poza przystankiem. Jak widać w tej sytuacji prowadzący pojazd uznał, że wypuszczenie pasażerów poza przystankiem może wiązać się z zagrożeniem dla ich bezpieczeństwa.

 

Fot. Ryszard PAKIESER 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Czytelnik
2015-10-09 18:09:05
Mam nadzieję, że ZDiTM odniesie się do problemu - nie zdawkowym stanowiskiem rzecznika a rzeczowym podejściem.
Do zdtim
2015-10-08 15:48:29
Tak można ludzi zamknąć i trzymać wbrew och woli
Czytelnik
2015-10-08 15:34:50
Czy w ZDiTM ktoś oprócz rzecznika ma jeszcze coś do powiedzenia?
Maryś
2015-10-08 15:16:03
Dlaczego w ogóle zabiera się ludzi w trasę, skoro z góry wiadomo, że do określonej godziny droga będzie nieprzejezdna?
Wiki
2015-10-08 15:13:29
Jeżeli autobus stoi na prawym pasie i drzwi wyjściowe są w bezpośrednim sąsiedztwie chodnika, to po co trzymać ludzi godzinami w zamknięty autobusie. Skoro przepisy są głupie, trzeba je zmienić.
eh
2015-10-08 13:04:02
Ktoś dba o bezpieczeństwo pasażerów, a ci jeszcze pretensje mają. Co to za niewdzięczność.
Miro
2015-10-08 12:40:01
Ta odpowiedź to są jakieś jaja. Kierowca może zamknąć pasażerów w autobusie i więzić ich bezkarnie.
HogoFogo
2015-10-08 12:03:09
Ja tam osobiście wolę jak maraton odbywa się w Bostonie lub N. Yorku. Wtedy zaangażowanie naszego ZDTiM w jego organizację jest nieco mniejsze, a i płynność ruchu w mieście na tym zyskuje.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA