Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Autobus wylądował w rowie

Data publikacji: 18 lipca 2016 r. 14:31
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:09
Autobus wylądował w rowie
 

Przez ponad trzy godziny droga z Gąsek do Śmiechowa była zablokowana. Wszystko z winy kierowcy autobusu, który zjechał do rowu. Na szczęście, nikt z pasażerów pojazdu poważnie nie ucierpiał.

Do zdarzenia doszło w poniedziałkowe (18 lipca) przedpołudnie. Autobus z kilkunastoma pasażerami jechał w kierunku Kołobrzegu. Zbyt duża prędkość prawdopodobnie sprawiła, że pojazd wylądował w rowie. Podróżni najedli się głównie strachu. Policja przebadała kierowcę autobusu. Mężczyzna był trzeźwy. Za niebezpieczną jazdę został ukarany wysokim mandatem.

Do akcji ratowniczej przystąpili strażacy z pięciu zastępów. Po ponad trzech godzinach od zdarzenia z przydrożnego rowu usunęli pojazd i przywrócili trasę do ruchu. ©℗

(m)

Fot. Ryszard PAKIESER

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

kierowca
2016-07-18 19:54:48
z winy kierowcy autobusu? a panisko z osobowego nie miał z tym nic wspólnego? nie zjedzie taki nawet z asfaltu jedną stroną bo zabrudziłby swoją dumę i dorobek życia, druga sprawa to stan dróg w okolicy Gąsek to czysta kpina, nie wiadomo jakie jest pobocze bo porasta je zielsko, brak poboczy dla pieszych , którzy czują się jak na deptaku w Ciechocinku, gdzie są gospodarze i zarządcy tych dróg? ( jeśli to w ogóle można nazwać drogami raczej poligon) a stwierdzenie: za duża prędkość to banał, jaka jest odpowiednia?pytanie retoryczne, osobowy zazwyczaj chowa przód na pobocze a dupę zostawia na jezdni, jest to zachowanie debilne i często prowadzi do toki właśnie zdarzeń jak powyżej, i powie taki: ja żem sie zatrzymał, tak to właśnie najczęściej wygłąda
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA