Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Azyl wśród pelargonii na wysokości

Data publikacji: 14 sierpnia 2017 r. 09:26
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:47
Azyl wśród pelargonii na wysokości
 

Pan Tadeusz nie spoczywa na laurach. Zaskakuje pozytywnie co roku. Nie brak mu pomysłów na udoskonalenia czy nowe aranżacje w tak małej balkonowej przestrzeni. Tym razem z powodzeniem udało się mu w niej pogodzić miejsce wypoczynku wśród zieleni i kwiatów z kącikami warzywnym i zielarskim. A jego znakiem rozpoznawczym na czwartym piętrze bloku przy ul. Szafera – tak dla sąsiadów, jak i przechodniów – jest kaskada kwitnących na czerwono pelargonii, okrywających niemal szczelnie od frontu balustradę.

Zamiłowanie i pasję męża Wanda Słodkowicz, pani domu, kwituje krótko: – To istne szaleństwo. Nawet jest specjalna wykładzina w pokoju, żeby nie zamakała podłoga. A do tego baniak z całą instalacją do podlewania. O, tutaj. Dobrze, że przynajmniej za firanką – pokazuje na pojemnik przy oknie. – Ale to go cieszy. I to najważniejsze.

– Z kroplówkami jakoś się nie udało. Po pierwszym dawkowaniu się skończyło. Zatkało się – rozwija wątek o podlewaniu sam pan Tadeusz, pasjonat, miłośnik zieleni, majsterkowicz, dekorator, demonstrując cierpliwie krok po kroku, jak ta cała instalacja działa. – Najlepsze są proste rozwiązania. Tak jak w gospodarstwie rolnym: może być ciągnik, ale i koń czasem się przyda. Stąd te konewki, baniaczki do nawadniania roślin w skrzynkach na balkonie, włącznie z tymi, które zawiesiłem na specjalnie skonstruowanych przez siebie szelkach.

Ten ogród na balkonie to prawdziwy azyl. Gaj z pelargoniami w roli głównej uzupełniają begonie, kurdybanek, koleos, lisymachia, bakopa, dorodne okazy komarzycy w donicach na specjalnym stelażu, też własnego pomysłu. Podobnie jak w jednym z narożników przy ścianie zgrabna konstrukcja z deseczek na linach. To teraz kącik z półeczkami na donice, w których rosną najrozmaitsze zioła.

Na parapetach lilie. Jedne dopiero co przekwitły, kolejne w pąkach szykują się do rozkwitu. Do tego miniaturowe dojrzewające pomidorki, papryczki i truskawki przy wypoczynkowym kąciku, a także nieduże krzewy hortensji w kilku kolorach: białym, niebieskim i fioletowym.

„Wisienką na torcie” od zeszłego roku w balkonowym ogrodzie państwa Słodkowiczów – jak przyznaje pani Wanda – jest wymarzony i wypatrywany od dawna kącik wypoczynkowy. Skromny, bo to ledwie stolik i dwa krzesełka. A w przeciwległym narożniku, pod daturą, nieduża fontanna – stylizowana na stos beczułek. Przy niej na ławeczce przycupnęła dichondra. A w kącikach i pod sufitem pnący się rdest.

Naturalnym przedłużeniem tego domowego ogrodu w wieżowcu jest największy pokój, w części „zaanektowany” przez pana Tadeusza na kącik treningowy i roślinne eksperymenty. Na regałach podwieszane donice m.in. z petuniami i surfiniami. A to wszystko z trofeami w tle, bo na specjalnej półeczce stoją puchary i dyplomy zdobyte w naszym konkursie w minionych latach, począwszy od 2011 r., za trzecie i drugie miejsca oraz ten najcenniejszy, zeszłoroczny – za zwycięstwo w kategorii balkonów.

– Hazardzistą nie jestem, ryb już też nie łowię, więc pochłaniają mnie zieleń i rośliny – mówi pan Tadeusz. – Na tak niedużej przestrzeni jednak za dużo też się nie da popuścić wodzy fantazji, bo człowiek by się nie ruszył. A to ma być miejsce wypoczynku. Wygodne. I co mnie jeszcze cieszy? Nie ma w tym roku gołębi. W poprzednich latach było ich pełno i czyniły sporo szkód. Zabezpieczyłem się na tę okoliczność, inwestując w preparat rzekomo odstraszający, ale na szczęście nie musiałem go jak dotąd testować. Leży w szafie. ©℗

Mirosław WINCONEK

Fot.: Mirosław WINCONEK

Na zdjęciach: Wanda i Tadeusz Słodkowiczowie i ich balkon-azyl na wysokości przy ul. Szafera.

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Mokro mi... do Zielono mi
2017-08-14 22:35:20
Tu nie chodzi tyle o porastanie, tylko o podlewanie duzymi ilosciami wody i innymi plynnymi skladnikami, gdzie o roznego rodzaju "robactwie" nie wspomne ! Ciekawym jest tez... co na to Administrator Budynku i Sasiedzi pod ??
Zielono mi
2017-08-14 21:30:10
Do gościa od działki na balkonie. Przyjrzałbyś się najpierw zamiast głupoty wypisywać. Ale widać spostrzegawczość nie jest mocną stroną zbyt wielu. Na zdjęcia popatrz, to się przekonasz, że nic murów nie porasta, nawet to, co się pnie ma specjalną konstrukcję i sobie ją oplata.
Agnieszka.
2017-08-14 14:01:28
nie wprowadzi :) gorszy jest bluszcz lub dzikie wino
"Dzialka na balkonie"
2017-08-14 11:43:37
Kwiatki, kwiatkami... a jak Facet wprowadzi wilgosc i grzybice na calym pietrze - to Kto wtedy za to odpowie i poniesie koszty regeneracji pietra/ter ??
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA