Pięć lat trwały zabiegi mieszkańców szczecińskiego Warszewa i społeczności Szkoły Podstawowej nr 7 o to, by bezpieczniej zrobiło się na skrzyżowaniu ulic Duńskiej, Złotowskiej i Włoskiej. Nawet po mającym miejsce kilka dni temu śmiertelnym wypadku, wydawało się, że na zmiany trzeba będzie poczekać. Ostatecznie jednak zdecydowano, że już na przełomie marca i kwietnia będzie tutaj rondo.
Wypadki i kolizje były na tym skrzyżowaniu na porządku dziennym. Choć policja opiniowała, że należy wprowadzić sygnalizację lub rondo, tak naprawdę dokonywano kosmetycznych zabiegów, a te nic nie dawały. Marcin Charęza, kierownik referatu ds. organizacji ruchu w UM jeszcze na debacie pod koniec lutego mówił, że konkretnych rozwiązań można spodziewać się dopiero w 2017 roku. Ta opinia wywołała - co oczywiste - niezadowolenie. Okazało się jednak, że chcieć to móc. Szkoda tylko, że po pięciu latach...
- W pierwszym okresie zmian, tj. trzech-sześciu tygodni, rondo zostanie namalowane (będą to linie poziome koloru żółtego), a w przypadku spełnienia określonych warunków ruchowych pozostanie na stałe, ale w formie wyniesionej brukowanej wysepki najazdowej. Geometria ronda została wprowadzona na wzór rond powstałych w 2014 i 2015 r. na skrzyżowaniach ulic Rayskiego z Mazurską oraz Zawadzkiego z Klonowica. Dodatkowo przewiduje się wyłączenie z ruchu środkowego pasa ruchu przeznaczonego obecnie do jazdy na wprost i w lewo. Obecny prawoskręt będzie pełnił rolę pasa wszystkich relacji - informuje Piotr Zieliński z biura prasowego UM. ©℗ (kol)
Fot. R.PAKIESER (arch.)
Na zdj.: Na przełomie marca i kwietnia drogowcy wymalują tutaj rondo, jeśli spełni swoją rolę zostanie na stałe