Grzywna w wysokości 1 tys. zł i przepadek drewnianej pałki imitującej kij bejsbolowy, której użycie może zagrażać życiu i zdrowiu - tak brzmi wyrok, tzw. nakazowy, w sprawie Rafała P. Przypomnijmy, że prokurator zarzucił mężczyźnie publiczne znieważenie znaku Polski Walczącej.
Wyrok („nakazowy") został wydany przez sąd na czwartkowym posiedzeniu. Jest nieprawomocny. Strony mogą od niego wnieść sprzeciw. Wówczas straci moc a sprawa zostanie skierowana na rozprawę - wtedy odbędzie się normalny proces.
Na czym polega wina Rafała P.? Własnoręcznie naniósł znak Polski Walczącej na drewniane pałki a następnie zamieścił w internecie ich fotografie. Okazuje się też, że tzw. bejsbol jest bronią. Mężczyzna jednak nie miał na nią wymaganej rejestracji.
Sprawę dotyczącą rozpowszechniania kijów bejsbolowych z naniesionymi na nich nadrukami znaków prawnie chronionych nagłośniły lokalne media. Informowały, że prywatna firma oferuje bejsbole z kolorowymi nadrukami – m.in. z szarżującymi husarami, pomnikiem Małego Powstańca czy napisami odwołującymi się do powstania warszawskiego.
Policja zajęła się sprawą w połowie sierpnia. Kilka dni później prokuratura wszczęła postępowanie sprawdzające. W czwartek został wydany na posiedzeniu wyrok nakazowy - sąd uznał, że Rafał P. popełnił dwa wykroczenia: dotyczące ochrony Znaku Polski Walczącej oraz broni i amunicji.
Sprawca został także obciążony kosztami postępowania.
(lw)
Fot. Robert WOJCIECHOWSKI (arch.)