Od środy 14 czerwca do niedzieli 25 czerwca potrwa ogólnopolska, policyjna akcja pn. "Łapki na kierownicę". Jej celem jest walka z coraz częstszymi wykroczeniami - rozmowami przez telefon komórkowy w czasie jazdy samochodem.
Według policyjnych danych rozmowa przez "komórkę" w trakcie jazdy w razie ewentualnego zdarzenia drogowego wydłuża czas reakcji kierowcy oraz drogę hamowania samochodu.
- Chodzi nam oczywiście o tych kierowców, którzy rozmawiają w czasie jazdy trzymając aparat w dłoni. A nie np. przez zestaw głośnomówiący Badania wskazują, że przeciętny kierowca reaguje w ciągu 0,7 sekundy, a ospały w czasie 0,9-1,2 sekundy. Natomiast kierowcy, który w czasie jazdy rozmawia przez telefon komórkowy, albo pisze sms-a albo tylko zerknie, aby sprawdzić kto do niego dzwoni reakcja zajmuje całe 5 sekund - tłumaczy mł. insp. Grzegorz Sudakow, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
Kolejne badania prowadzone w całym kraju stworzyły mapę ilu kierowców, w poszczególnych regionach, rozmawia przez komórki prowadząc samochód.
- W Zachodniopomorskiem to 2 procent. Ale w innych częściach Polski ten wskaźnik jest wyższy - nawet powyżej 5 procent. Dane wskazują, że najczęściej przez komórki rozmawiają kierowcy ciężarówek i samochodów dostawczych. Następni w kolejności to kierowcy samochodów osobowych, motocykliści i rowerzyści - dodaje mł. insp. Sudakow.
Według taryfikatora za rozmowę przez telefon komórkowy w czasie jazdy można otrzymać pięć punktów karnych oraz mandat w wysokości 200 złotych.
Akcja "Łapki na kierownicę" obejmuje cały kraj. Jest realizowana przez Biuro Ruchu Drogowego KGP wspólnie z firmą Neptis S.A będącą operatorem popularnego wśród kierowców komunikatora Yanosik.
(dar)
Fot. R.PAKIESER