Prewencyjne akcje służb mundurowych i przedstawicieli instytucji opieki na niewiele się zdały. W piątek i sobotę (23-24 listopada) koszalińska policja została powiadomiona o dwóch przypadkach śmierci ludzi bezdomnych.
W Koszalinie przy ulicy Lutyków w osłonie śmietnikowej leżały zwłoki. To 56-letni mężczyzna bez dachu nad głową. Był znany w okolicy jako człowiek nadużywający alkoholu. Śledczy uznali, że zgon nastąpił bez udziału osób trzecich, dlatego odstąpiono od badań sekcyjnych.
Nie żyje 44-letni bezdomny w Boninie pod Koszalinem. Mężczyzna mieszkał z matką w samochodzie, w którym razem spożywali alkohol. Gdy kobieta wróciła z zakupów, to syn leżał bez czucia. Wezwana policja wyjaśnia okoliczności nagłej śmierci 44-latka. ©℗
(m)
Fot. policja