Bezmyślna dewastacja wyjątkowego zegara. „Pod gwiazdami” czas się zatrzymał

Anna i Władysław Stecowie informację o dewastacji dostali podczas majówki. Fot. Krzysztof Żurawski  

Podczas majówki zniszczono jedyny taki w Polsce zegar kulkowy. Był niepowtarzalny i na swój sposób stanowił atrakcję miasta. Stworzył go szczeciński konstruktor Władysław Stec, współwłaściciel sklepu „Pod Gwiazdami”.

- Trzeciego maja, tuż przed godziną 1 w nocy, dostaliśmy informację, że nastąpiło włamanie do sklepu – mówi Anna Stec ze sklepu „Pod Gwiazdami”. - Firma ochroniarska poinformowała o wybiciu szyby. Po przyjeździe na miejsce zobaczyłam wybitą szybę, której wpadła do wnętrza sklepu.

Wskutek uderzenia szyba rozpadła się na wiele kawałków. Niektóre z nich uszkodziły stojący tuż przy witrynie zegar kulkowy. Jego konstruktorem jest Władysław Stec. Od dziecka fascynowały go różnego rodzaju mechanizmy. Wówczas, w szkole podstawowej, naprawił po raz pierwszy zegarek. Był to budzik.

Z czasem podejmował się prac przy poważniejszych urządzeniach. Zrobił m.in. lotnię, a kumulacją jego konstruktorskiej pasji był zegar kulkowy, który perfekcyjnie odmierzał czas.

– Oczywiście podejmę się rekonstrukcji i naprawy zegara – zapowiada Władysław Stec. – Najtrudniejszym etapem reperacji będzie jego synchronizacja.       

Prace nad zbudowaniem zegara zajęły konstruktorowi trzy lata. Nie wiadomo jak długo będzie trwała naprawa. Trudno jednoznacznie określić z ilu części składa się zegar. Na pewno do jego budowy zużyto 80 metrów rurek i ponadto łańcuch rowerowy. Minuty i godziny odmierzane są przez kule bilardowe umiesz­czone w odpowiednio wyprofilowanych prowadnicach. Sercem, a w zasadzie mózgiem zegara, jest mikroprocesor, z zapisanym programem.

Sklep „Pod Gwiazdami” mieści się przy placu Orła Białego w Szczecinie. To właśnie tam, w plenerze, miałby stanąć kolejny zegar szczecińskiego konstruktora. Niestety, czas i energię twórczą musi on teraz poświęcić na naprawienie bezmyślnie zniszczonego zegara kulkowego.©℗

Krzysztof ŻURAWSKI