Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Bliski koniec Pogotowia dla Zwierząt?

Data publikacji: 04 grudnia 2018 r. 22:20
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:26
Bliski koniec Pogotowia dla Zwierząt?
 

Sąd Okręgowy w Poznaniu zawiesił zarząd stowarzyszenia Pogotowie dla Zwierząt. Ostateczną decyzję co do likwidacji stowarzyszenia podjąć ma Sąd Rejonowy w Poznaniu. Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że materiał obciążający Pogotowie dla Zwierząt zawiera dane około 300 poszkodowanych przez nieuzasadnione interwencje i sprzeczne z prawem – jak twierdzą właściciele zabranych zwierząt – działania tej organizacji. Przypomnijmy, że chodzi o tę samą organizację, która pod koniec marca br. w asyście policji weszła na prywatną posesję w Starym Czarnowie i wywiozła około setki psów, krów, koni a nawet świń. Powodem interwencji miało być rzekome znęcanie się nad zwierzętami przez właścicielkę.

Sąd Okręgowy w Poznaniu zawiesił zarząd tego stowarzyszenia i jednocześnie wyznaczył pełnomocnika w osobie wydelegowanej przez starostwo czarnkowsko-trzcianecki. W tym starostwie zarejestrowane jest bowiem Pogotowie dla Zwierząt, znana w całej Polsce organizacja, która zajmuje się przede wszystkim odbieraniem zwierząt właścicielom, którzy zaniedbują je, a zwłaszcza znęcają się nad nimi. Tyle tylko, że – jak twierdzą krytycy poczynań tego stowarzyszenia – zajmowane są często zwierzęta bez dostatecznych powodów. Nierzadko też w wielu przypadkach znikają, a właściciele bezskutecznie próbują je odzyskać. Na liście poszkodowanych jest co najmniej trzysta osób. Zarzuty wobec stowarzyszenia, a zwłaszcza działalności byłego prezesa stowarzyszenia Grzegorza B., dotyczą też innych spraw, w tym między innymi gospodarki finansowej organizacji, rozliczeń zbiórek publicznych i niezaspokojonych roszczeń poszkodowanych.

Sprawa przed poznańskimi sądami toczy się od kilku lat, to jest od momentu, kiedy starosta czarnkowsko-trzcianecki złożył wniosek o likwidację organizacji. W lutym br. Sąd Rejonowy w Poznaniu zdecydował, że stowarzyszenie należy rozwiązać. Organizacja wniosła jednak apelację od tej decyzji.
Pierwsza sprawa apelacyjna przed Sądem Okręgowym w Poznaniu odbyła się 15 listopada, sąd jednak ze względów proceduralnych wyznaczył kolejny termin na koniec listopada br. W sądzie pojawiały się osoby poszkodowane przez organizację, w tym przez jej byłego prezesa. Większą grupę poszkodowanych reprezentowała jednak Maria Sowińska ze stowarzyszenia „Poszkodowani przez System”, która – jak nas zapewniła – posiada bogate archiwum dokumentów świadczących o bezprawnej działalności stowarzyszenia i jego pełnomocnika Grzegorza B.

Warto przypomnieć, że po interwencji Pogotowia dla Zwierząt w Starym Czarnowie wielu właścicieli psów, które czasowo przebywały na posesji Lidii Pięty do dziś nie może odnaleźć swoich zwierząt. Sama właścicielka posesji czuje się pokrzywdzona i okradziona. Lidia Pięta, która jest lekarką w miejscowej przychodni zdrowia, próbowała społecznie pomagać bezdomnym zwierzętom, w tym przede wszystkim psom. Pomagali jej wolontariusze. Interwencja Pogotowia dla Zwierząt nastąpiła po bardzo deszczowych miesiącach. Skutkiem tego na posesji pojawił się problem błota. Zwierzęta jednak – jak zapewnia – były dobrze odżywione. Miały też stałą opiekę lekarza weterynarii. ©℗

R.K. CIEPLIŃSKI

Fot. Archiwum

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Zorro
2019-04-03 12:57:44
Chodza wiesci, ze pan Grzegorz B. Zarejetrowal takie samo Pogotowie dla Zwierzat tylko w inrym rejonie , wok.mazowieckie i dziala prawnie robiac to co przedtem tzn, zabiera zwierzeta , ktore moga mu dac dobra kase. I smieje sie w nos wszystkim .... NIP 8241807978, regon 3819471 woj.mazowieckie
oddys
2018-12-05 19:46:27
To żadni obrońcy zwierząt, to jedno wielkie oszustwo i bezprawie, ale poczekajmy na ostateczny wyrok Sądu.
Krótko
2018-12-05 15:52:51
Dlatego mając dom czy działkę trzeba mieć broń. Nie trzeba strzelać, wystarczy tylko przeładować na oczach zainteresowanego Mossberga 500 i szybko to chłodzi zapędy miłośników cudzych posesji.
Ciekaff
2018-12-05 15:28:01
@ Myśl ... Potrafisz człowieku czytać ?! Sprawa toczy się od kilkunastu lat ! Czyli "coś musi być na rzeczy" tego STOWARZYSZENIA (!). A co to jest Stowarzyszenie to odsyłam do ponownej edukacji bo albo nie wiesz albo celowo udajesz ... Jakoś dziwnie w woj. Zachodniopomorskim nie widać od pewnego czasu , jakże dotychczas skrupulatnie oznakowanego pojazdu...tego dziadostwa ; jeśli nie złodziejstwa ! Starosta chyba do głupich nie należy oraz 300 poszkodowanych; był kiedyś taki słynny psycholog dziecięcy , zapraszany do TV, szanowany...
Bestie
2018-12-05 12:56:44
Dzicz i bezprawie. Zwierzęta to raczej niektórzy ludzie z tej organizacji, którzy uważają się za święte krowy wymagające nadzwyczajnego traktowania i ochrony. Dlaczego aż sąd musi się nimi zajmować, bo sami nie potrafią zrobić w swojej organizacji porządku?
guciu
2018-12-05 10:41:50
Nie chcą żeby zwierzęta w Wigilię w Noc odezwały się ludzkim głosem !?
Konrad
2018-12-05 10:34:54
Dobro zwierząt powinno być dobrem nadrzędnym. Nie człowieka, ale własnie zwierząt. Na tym polega empatia i cywilizacja. Jednostka duchowo rozwinięta, stoi na wyższym poziomie niż człowiek prymitywny nastawiony na konsumpcję i materializm. Dla prymitywnych organizmów zwierzęta niewiele znaczą i nie potafią oni zrozumieć jednostek duchowo rozwiniętych dla których zwierzęta i przyroda to skarba największy na tej ziemi. Albert Schwitzer powiedział, że nadajdzie czas kiedy za zabicie zwierzęcia człowiek będzie tak samo odpowiadał jak za zabicie człowieka. Prymitywne organizmy tego nie rozumieją, a my czekamy na ten czas.
Myśl
2018-12-05 09:47:02
Pan R.K. Ciepliński bardzo się cieszy, że obrońcy zwierząt 'dostają po głowie'. On broni tę drugą stronę. Czy uważa, że człowiek ma prawo do dręczenia zwierząt i niszczenia przyrody? Jeśli w działalności Pogotowia dla Zwierząt pojawiły się istotne nieprawidłowosci, to trzeba je raczej naprawić, ukarać osoby za to odpowiedzialne, a nie rozwiązywać organizację, w której pewnie działa wielu wartościowych ludzi.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA