Kamienice czynszowe, wille, mieszkania spółdzielcze, wielka płyta – zabudowa mieszkaniowa w Szczecinie przez blisko 150 lat przeszła wiele zmian. Jak wyglądają obecne standardy budowania mieszkań?
Szczecin do połowy XIX w. był miastem zamkniętym fortyfikacjami. Jednak sytuacja zaczęła się zmieniać w 1873 r., kiedy cesarz Wilhelm i Otto von Bismarck podjęli decyzję o całkowitej likwidacji twierdzy. Oznaczało to nieograniczone możliwości rozwoju terytorialnego miasta. Wówczas poddane ono zostało dynamicznej rozbudowie. Plan rozrastającego się miasta wzorowany był na tym Berlina i Charllottenburga z 1862 r. Oba zaprojektował James Hobrecht – naczelny architekt niemieckiej stolicy, który kilkanaście lat później pełnił podobną funkcję w grodzie Gryfa.
Do dzisiaj o wyglądzie miasta decydują między innymi kamienice czynszowe. W XIX w. Szczecin rozwijał się gospodarczo i ekonomicznie, a mieszkańców przybywało w szybkim tempie. Należało zapewnić im miejsce do życia.
– Typowa zabudowa kamienicami czynszowymi w Szczecinie obecna jest przede wszystkim na obszarze Śródmieścia – mówi architekt Marcin Szneider. – Charakterystyczne zwarte kwartały kamienic zaczęły powstawać na dużą skalę po rozbiórce nowożytnych fortyfikacji w latach 70. XIX wieku. Na działkach budowlanych, bardzo precyzyjnie rozplanowanych przez administrację miejską, kamienice czynszowe wznosili przedsiębiorcy budowlani. Dziś tych inwestorów nazywamy deweloperami, chociaż skala ich działalności jest nieporównywalna. Pomimo że obecnie często narzekamy na zbyt dużą intensywność zabudowy mieszkaniowej zaplanowanej przez deweloperów, to kamienice realizowane do lat 20. ubiegłego wieku szczelnie wypełniały działkę budowlaną. Widać to bardzo dobrze na zdjęciach satelitarnych.
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 13 lutego 2019 r.
Karolina NAWROCKA
Fot. Dariusz GORAJSKI