Zgłoszenie dotyczące napaści na osobę przechodzącą przez przejście dla pieszych otrzymali policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie. W tym samym czasie policję wezwał jeden z kierowców, który zgłaszał blokowanie pasa ruchu przez pieszego. Dla jednego ze zgłaszających sytuacja bardzo szybko przybrała niespodziewany obrót...
Jedna ulica, jedno miejsce, ta sama sytuacja, dwa różne zgłoszenia.
- Jedno dotyczyło napaści kierowcy na przechodnia, drugie – nieuzasadnionego blokowanie pasa ruchu przez pieszego na przejściu - relacjonuje policja. - Przybyli na miejsce funkcjonariusze szybko ustalili, że przechodzień, z tylko jemu znanych powodów, postanowił zatrzymać się na środku przejścia dla pieszych, co doprowadziło do słownej konfrontacji między nim, a jednym z kierowców. Konflikt na drodze szybko przekształcił się w dynamiczną kłótnię, a obaj panowie postanowili wezwać policję.
Badanie trzeźwości przechodnia wykazało prawie 2 promile w organizmie.
- Zapis z kamery samochodu jednoznacznie obalił jego twierdzenia o rzekomej napaści ze strony kierowcy - opisuje policja. - Pieszy, zdając sobie sprawę z konsekwencji swojego postępowania, postanowił zawrócić z toru prowadzącego go w głąb kłopotów. Jednak tu dopiero zaczęło się prawdziwe odkrywanie kart.
Podczas legitymowania okazało się, że nietrzeźwy przechodzień jest także poszukiwany do odbycia kary 10 miesięcy pozbawienia wolności za kradzieże. Został zatrzymany. Otrzymał też mandat w wysokości 500 zł za bezpodstawne wezwanie służb.
(K)
