Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Bomb(ow)a panna [FILM]

Data publikacji: 05 lutego 2016 r. 13:02
Ostatnia aktualizacja: 11 kwietnia 2021 r. 15:43
Bomb(ow)a panna
 

Bomba - obok niej nie można przejść obojętnie. Lgnie do ludzi. Choć zza krat i z numerem - niczym wyrokiem - u szyi: 935/15. Ulubienica wszystkich pracowników i wolontariuszy schroniska. Nie sposób zrozumieć, jak człowiek mógł odrzucić i pozbawić domu tę słodką jak miód psinę.
O duszy i usposobieniu anioła, choć czarna niczym węgiel. Taka jest Bomba - siedmioletnia sunia w typie labradora.
- Mimo okoliczności, w jakich przyszło jej teraz żyć, to pełna radości i pozytywnej energii sunia. Przesympatyczna, wspaniała panna: bombowa! - opowiada Anna, wolontariuszka opiekująca się Bombą w schronisku. - Jest w typie labradora. Świadczy o tym nie tylko jej charakter, ale też wygląd. Aż nadto zdradzający jej zamiłowanie do jedzenia. Jest więc teraz Bomba na diecie, bo powinna parę kilo zgubić.
To niespotykanie spokojna psina. Sama słodycz. Przyjazna, kontaktowa, lgnąca do ludzi. Za to innym zwierzętom nie okazuje najmniejszego zainteresowania.
- Na wybiegu wraca na przywołanie. Dobrze chodzi na smyczy i bardzo lubi spacery. Ma 7 lat. Ktoś, kto ją pokocha i przyjmie do domu, ten z pewnością będzie miał szczęście porównywalne z szóstką w totka - zachwala swą podopieczną Ania.
Kto chciałby Bombę przyjąć do rodziny, jest proszony o kontakt: wolontariuszka Ania 737 450 502, szczecińskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt - tel. +48 91-487-02-81.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)
Fot. Dorota KOSZ
Film: Dariusz LITKIEWICZ

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Kropka
2016-02-05 13:27:01
Świetny pomysł z prezentacją piesków - gratuluję. Gdyby nie to, że mamy już trójkę nieszczęśników pewnie Bomba znalazłaby dom u nas ;-).
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA