Koszalińscy policjanci przeprowadzili w sobotę akcję, w trakcie której użyli broni. Podczas patrolowania ulic miasta zauważyli bmw, za którego kierownicą siedział znany im z wcześniejszych interwencji mężczyzna. Rozpoznany przez nich kierowca miał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Mundurowi ruszyli radiowozem w pościg. Kierujący bmw mimo wyraźnych sygnałów do zatrzymania zignorował je, rozpoczynając szaloną ucieczkę. W pewnym momencie wjechał w ulicę Władysława IV pod prąd, uderzając w jadące prawidłowo samochody. Policjanci postanowili użyć broni palnej. Wycelowali w opony. Padły strzały. Gdy bmw się zatrzymało w rejonie ulicy Batalionów Chłopskich, jego kierowca zaczął uciekać w kierunku pobliskich ogrodów działkowych. Policjanci zaczęli go gonić pieszo. Gdy przeskakiwali przez ogrodzenie, jeden z nich zranił się dość poważnie w dłoń. Mimo to uciekiniera udało się ująć.
Zatrzymany mężczyzna to doskonale znany koszalińskiej policji 39-latek notowany notorycznie za kradzieże i włamania. Samochód prowadził mimo dwóch sądowych zakazów. W pojeździe poza nim jechała 25-letnia kobieta i 35-letni przestępca notowany wcześniej za oszustwa. Za ucieczkę i niereagowanie na wyraźne sygnały policji do zatrzymania się, grozi mu kara 5 lat pozbawienia wolności. Osobną karę poniesie zapewne za kierowanie samochodem bez uprawnień. ©℗
(pw)